True Tears. #13

215 35 3
                                    

Cała paczka znalazła się w lesie. Szli jeszcze chwilkę. Pojawili się  obok jaskini stwora.

E- Wyczuwam... potężną... moc...
Mówiła zaskoczona. Nigdy jeszcze nie czuła tak kolosalnej mocy magicznej.

Z dziury wyłonił się... człowiek. Cała grupka zadrżała.
Miał na sobie rozerwaną bluzkę, czarne pocharatane spodnie.
Jego włosy miały kolor zbliżony do nocnego nieba.

?- Magowie Fairy Tail? Ich też wysłali?
Zaczął się śmiać.
N- Co cię bawi?
?-  Kolejne żywe trupy?
Pstryknął palcami.
Na ziemi momentalnie leżał Gray i Erza. Nie ruszali się.
?- A co my tu mamy? Zapowiada się ciekawie.
Śmiał się sarkastyczne.
Natsu i Lucy podbiegli do strony poszkodowanych.
L- Co z nimi zrobiłeś, Alexis?!
N- Lucy, znasz go?
A- Nic takiego. Po prostu ich uśpiłem moja kochana.
L- Nie mów tak do mnie. Zrzuć z nich to zaklęcie.
Powiedziała stanowczo.
A- Kochana mo-
Poczuł ból w okolicach brzucha. Zobaczył różowowłosego.
A- Chciałem to załatwić spokojnie. Ale teraz miarka się przebrała!

Zaczęła się ostra walka pomiędzy tą dwójką. Raz tu, raz tam. Ciosy były bardzo silne.
L- Przestancie!
Krzyknęła zapłakana blondynka.
L- Dosyć już...
N- Lucy?

Dostał teraz cios w brzuch. Poleciał na kilka metrów do tyłu.

L- Natsu!
Chciała wstać, ale czuła, że nie może się ruszyć.
A- Nigdzie nie pójdziesz. Teraz go wykończę.
Chłopak podszedł do różowowłosego.
A- Ostrze: promień życia.

Dziewczyna próbowała złamać zaklęcie. Skorzystała z wszystkich dostępnych czarów.

A- Ostatnie słowo?
N- ...
A- Czas minął.

Zamierzył miecz w stronę Natsu. Wziął zamach i... Trafił w blondynkę.

*Chwilę przed*
Spróbowała powtórzyć sytuacje z szpitala. Skupiła całą swoją energię na zaklęcie. Tego nauczył ją Ikki.

Zobaczyła jak Alexis celował w chłopaka.
Ledwo wstała, i biegła w tamtą stronę.

Na twarzy Natsu rozprysła się krew.
N- L...l...Lucy?
Leżała na kolanach pół przytomna blondynka.
L- Przepraszam cię Natsu.
Szeptała bardzo cicho. Obydwoje zaczęli płakać.
N- Lucy, nie odchodź! Lucy! Nie musisz!
L- Przepraszam...
N- Za co przepraszasz?! Lucy nie odchodź! Błagam!
Natsu krzyczał. Serce rozdzierało go. Bolało. Mocno.
Bluzka Lucy niegdyś biała była teraz cała od krwi. Rana krwiąca z brzucha brudziła spodnie chłopaka.
L- Natsu... uśmiechaj się dobrze?
N- Nawet tak nie mów! Wendy!
Chodź tu błagam! Uratuj Lucy!!!
L- Chcę umrzeć.
N- Lu...
L- Nie chcę być problemem. Nie chcę tego.
N- Nie jesteś...

Ciało blondynki zaczynało  znikać.
L- Ne Natsu. Dziękuję za wszystko! Kocham cię!

Ostatnie zdanie wywarło na niego wrażenie. Ona go kocha? Myślał, że ona go nienawidzi. A tutaj?
 


~True Tears   =NaLu=Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz