5.

151 20 2
                                    

Dzisiejsza noc to jakaś męczarnia. Jest 5:12, a ja nawet nie zmrużyłem oka. Przez moją głowę przepływają tysiące myśli. Wszystko zbiera się w małą kulkę nerwów, która odbija się wewnątrz mojego mózgu, przyprawiając mnie o ból głowy. Muszę jakoś ochłonąć.

Przez 10 minut zastanawiałem się co ze sobą zrobić i w końcu postanowiłem przebrać się w czarne, krótkie spodenki i bluzę. Wziąłem telefon i słuchawki i wyszedłem po cichu z domu.

Na dworze było jeszcze ciemno. Szedłem ulicą, oświetlaną przez kilka latatni. Wokół mnie nie było widać żywej duszy. Szczerze, nawet mnie to trochę przerażało.

Im bliżej zostało mi do parku, do którego prowadzą mnie nogi, tym bardziej mrocznie robi się dokoła. Jedna z huśtawek skrzypi kołysana przez chłodny wiatr, w krzakach szeleszczą jakieś dzikie koty, a latarnie dziwnie migają jakby miały się zaraz zepsuć. Swoją drogą, te żarówki kiedykolwiek się psują? Nigdy nie widziałem, żeby ktoś je wymieniał, czy naprawiał.

Wsłuchiwałem się w cichą melodię Stressed Out od Twenty One Pilots. W sumie nie wiem, czemu nadal mam to w swojej playliście, bo piosenka już dawno mi się znudziła.

Postanowiłem, że pobiegam, ponoć to relaksuje i pozwala oczyścić umysł.

Z każdym kolejnym krokiem w mojej głowie rodziły się kolejne pytania.

Czemu wszyscy narzekają na Jamesa? Czy on na prawdę jest taki zły? Wydawało mi się, że moja mama go polubiła, ale jak ostatnio zobaczyła Brada w naszych drzwiach, w jej oczach pojawiły się pewne iskierki. Nie wiem do końca o czym myślała, ale widać, że tęskniła za chłopakiem.

A Bradley? Czemu znowu pokazał się w Anglii? Niby kocha to miasto i tęskni za przyjaciółmi, ale trochę to podejrzane.

Ciekawe jak się dzisiaj czuje? Jeśli lekarz przypisał mu dobre leki, powinno być lepiej. W ogóle skąd wzięła się u niego ta depresja? Myślałem, że wszystko u niego dobrze. Może ktoś się nad nim znęca w Kanadzie? A może ktoś go zranił?

Ciekawe czy znalazł sobie kogoś? Chłopaka, a może nawet dziewczynę? Z tego co wiem, jest gejem, ale wszystko mogło się zmienić.

Mam nadzieję, że jest szczęśliwy, tak jak kiedyś, zanim się wyprowadził. Pamiętam jak potrafił się śmiać z nawet najmniejszych rzeczy. Wystarczył jeden jego uśmiech, a dzień stawał się przyjemniejszy. Brad był jedną z pogodniejszych osób jakie znałem. Teraz wydaje się być trochę inny. Ciężko stwierdzić, czy lepszy czy gorszy. Po prostu inny. Pewnie się odzwyczaił od naszego towarzystwa i musi przywyknąć.

Zatrzymałem się koło ławki by zaczerpnąć trochę więcej powietrza. Nigdy w życiu nie powiedziałbym, że zwykłe truchtanie po parku może być takie męczące. Wyjąłem z kieszeni telefon w celu przewinięcia piosneki. Zegar wskazuje już 5:54. Wokół zaczyna robić się jasno. Nawet nie zauważyłem wschodzącego słońca.

Chyba powinienem się powoli zbierać do domu. Zaraz będzie tu gorąco, a na ulicy pojawią się gromady ludzi spieszących się do pracy. Kurde, zaraz moja matka wstaje, jeszcze brakuje mi tłumaczenia się, czemu wyszedłem w nocy z domu. Wiem, że jestem dorosły, ale ona jest jakaś przwrażliwiona. To pewnie przez starą historię rodzinną. Kiedyś kuzynka mojej mamy wyszła na spacer w nocy i ją ktoś porwał. Do dzisiaj nie otrzymaliśmy żadnego znaku jej życia. Dlatego, odkąd pamiętam, moja mama przesadnie o mnie dba.

Na szczęście, gdy docieram do domu, wszyscy jeszcze śpią. Przynajmniej jednego problemu uda mi się uniknąć. W pokoju podłączam telefon do ładowarki, a następnie kieruję się pod prysznic, żeby zadać sobie kolejne męczące i nurtujące pytania. Może na niektóre uda mi się odpowiedzieć?

I'm Here For You • TradleyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz