17

288 27 6
                                    

-Leo?- stanęła w drzwiach, zatrzymując na mnie wzrok.

-Katie?

-Znacie się?- zapytała jej mama ze zdziwieniem.

-Tak, niestety-powiedziała Katie pod nosem.

-Dobrze dzieci, możecie iść na górę a ja załatwię parę spraw z Lexi-zwróciła się do nas moja i Tilly mama.

Bez zastanowienia odwróciłem się na pięcie i wróciłem do swojego pokoju. Usiadłem na łóżko i wziąłem laptop na kolana. Włączyłem grę The Sims 4
i zacząłem tworzyć siebie. Gdy do pokoju weszła Katie, odrazu zamknąłem urządzenie.

-Ta?-zacząłem.

-Hej-przywitała się, zamykając drzwi. Usiadła obok mnie na łóżko, nerwowo poprawiając włosy.

-Wolisz tu siedzieć ze mną niż z Tilly?

-Tak, wiesz, ona gada z jakąś koleżanką przez kamerkę.

-Typowe.

-Co u ciebie?-próbowała jakoś rozluźnić atmosferę.

-Dobrze-przytaknąłem.

-Jesteś z Charliem?-zapytała, na co prawie zakrztusiłem się śliną.

Nie jestem pewny czy chce jej mówić prawdę. Nie przyzwyczaiłem się jaszcze do tego, że jestem inny.

-Nie-udałem zdziwionego.

-To o co ci chodziło jak się ostatnio widzieliśmy?

-Nie pamiętam, musiałem być pijany-powiedziałem prawdę.

-To dobrze-zaśmiała się-nadal przyjaciele?-wyciągnęła rękę w moją stronę.

-Przyjaciele-ścisnąłem lekko jej dłoń, potrząsając.

-Tooo-przedłużyła, zabierając rękę-Co robiłeś na laptopie zanim weszłam?

-Nic ciekawego-nie chciałem się przyznawać do tej damskiej gry.

-Już ja się domyślam co każdy chłopak robi na laptopie, a jak ktoś wchodzi to odrazu chowa-spojrzała na mnie znacząco.

-To nie tak-zaśmiałem się-w simsy grałem-odważyłam się, otwierając urządzenie.

-O Jezu! Chłopak gra w simsy!

-To źle?

-To super! Chciałabym takiego chłopaka z którym bym mogła w to grać! Masz jakieś dodatki?

-Mam.

**********

-Pa Katie-zamknąłem ją w szczelnym uścisku na pożegnanie.

-Pa Leo, fajnie się grało-odeszła ode mnie o krok-to co? Widzimy się jutro w parku?

-Oczywiście-puściłem jej oczko-Do widzenia.

-Do widzenia Leo-odpowiedziała mi mama Katie-Do widzenia Tilly.

-Do widzenia.

**********

Spojrzałem na zegarek.

10:38

Podszedłem do lustra i poprawiłem grzywkę dłonią. Miałem na sobie czarną bluzę i tego samego koloru dżinsy z dużymi dziurami na kolanach, czyli żadna nowość.

Umówiłem się o 11 z Katie w parku, więc już powinienem wychodzić.
Wziąłem swoją deskę i zszedłem na dół ubrać jakieś trampki.

Wyszedłem z domu i zacząłem powoli odpychać się prawą nogą na desce.

Z oddali już mogłem zauważyć brunetkę. Siedziała na ławce pod drzewem i czytała książkę.
Podjechałem do niej i odrazu usiadłem obok dziewczyny.

-Hej-przywitałem się.

-Hej-spojrzała na mnie z nad książki.

-Co czytasz?

-Nic ciekawego-zamknęła ją z hukiem i odrazu schowała do plecaka-Co tam?

-Oj nie wymagasz się-zaśmiałem się-Ja ci się przyznałem do gry to ty do książki.

-Nie, gdzie idziemy?-wstała, zakładając plecak na ramiona.

-Do kawiarni?

-Możemy-przytaknęła.

-Co czytałaś?

-Gówno-uśmiechnęła się.

-Pokaż-obróciłem nią i szybko odpiąłem jej  plecak, wyciągając książkę.

-Pięćdziesiąt twarzy Grey'a?!-uniosłem brwi ze zdziwienia.

-Nawet nie wiesz jaka to jest ciekawa książka!

-Chciałaś wypróbować na mnie jakieś sztuczki Grey'a to trzeba było powiedzieć.

-Oddaj-wyrwała mi książkę z ręki i schowała z powrotem do plecaka-Idziemy?

-Tak.

Szliśmy w stronę najbliższej kawiarni, rozmawiając o najnowszym dodatku do simsów, kiedy nagle nastolatka się zatrzymała.

-Ej Leo?

-Tak?-zapytałem Katie.

-To nie jest Charlie?-spytała, wskazując palcem na przestrzeń za mną. Odwróciłem się i zobaczyłem mojego chłopaka jak przytula jakąś blondynkę.

Na Dwa Fronty|L.D|Chardre|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz