Prolog

813 45 14
                                    

Niepokój. Każdy go wyczuwał, lecz typowym dla ludzi sposobem po prostu go ignorowali. Nie mogli wiedzieć z czym to się wiąże, a zawracać sobie głowy takimi błahostkami nie było potrzeby. Mieli inne, ciekawsze czynności do zrobienia. Takie jak świętowanie, bo co innego można robić w Sylwestra, gdy tylko siedem minut dzieli od nowego roku? Roku pełnego wyzwań i zmian w życiu. Jedni nie mogli się już ich doczekać, innych zaś bolała głowa przez ciągłe zamartwianie, czy ten okaże się lepszy od poprzedniego. A może gorszy? Czas pokaże.
Dlaczego Bóg wybrał sobie właśnie ten moment na wprowadzenie do świata kolejnej jakże istotnej zmiany? Tylko on sam zna odpowiedź na to pytanie, nam zostają tylko domysły i mało warte spekulacje. Tak samo wybrane miejsce. Z jednej strony niecodzienne, ale jednak całkiem niewłaściwe, skoro było to coś naprawdę ważnego. Niepozorne, pełne przygnębienia i wszechobecnego chłodu.

Pośród ścian wynoszącego się na uboczu Londynu sierocińca rozległ się przeraźliwy, można powiedzieć nawet, że mrożący krew w żyłach krzyk. Chwilę później jego miejsce zastąpił szloch, przyćmiewany przez dziecięcy płacz, dopiero co narodzonego niemowlęcia.

Takie bezbronne i niewinne.
Do czasu, bo jak wiadomo wszystko ma swój cel, tak jak również tym razem. Żadna z przebywających przy porodzie osób nie mogła być świadoma nieubłaganie dopełniającego się straszliwego przeznaczenia chłopca. Tego, iż stanie się on bohaterem historii opowiadanych w nastroju całkowitej grozy, a imienia jego bali będą się wypowiedzieć najodważniejsi śmiałkowie.

Tak jak nowy rok, tak i osierocony w krótkim czasie po narodzinach Tom Riddle przyniosą wielkie zmiany. Tego można być pewnym.
A czas płynął...

Ex InnocentiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz