Xx Rozdział 7 xX

55 3 0
                                    

- Kocham Cię - powtórzyłem raz jeszcze spoglądając na reakcję dziewczyny .

Wszyscy stali i wpatrywali się w naszą dwójkę . Nikt nic nie mówił . Czekałem aż dziewczyna coś powie . Zacząłem się niecierpliwić bo dziewczyna nic nie odpowiedziała a jej mina wskazywała , że chcę delikatnie mi odmówić . Nie mogłem się tak spalić . Musiałem szybko coś wymyśleć . Jedyne co mi przyszło do głowy to zakład . Nie przemyślałem tego do końca a już zacząłem ten temat . Przerwałem niezręczną ciszę i zacząłem się śmiać . Tak jak przewidziałem wszyscy łącznie z dziewczyną spojrzeli na mnie z pytającą miną .

- Wy naprawdę daliście się nabrać ? To był żart . Zwykły zakład . Założyłem się z Sonnym że wyznam miłość Norze ale tak by wszyscy w to uwierzyli . Nawet nie wiecie jakie prześmieszne mieliście miny , odjazd ...

Niektórzy zaczęli parskać śmiechem a dziewczyna nadal była zmieszana .

- To było dziwne . Dzięki za kwiatki i najlepiej będzie jak już pójdziemy .

- Przepraszam jak cię to uraziło .

- Mnie ? No co ty .. Raczej ulżyło że to żart bo musiałabym złamać Ci serduszko ..

- Najpierw trzeba je mieć .

- Dam Ci radę . Nie rób z siebie takiego drania i dupka bez serca bo wiem że jesteś wrażliwy .

- Tak mówisz ..

- Tak , a teraz przepraszam ale wychodzę nim coś jeszcze dziwnego się wydarzy . Cześć wszystkim ...

Po tym jak wszyscy wyszli zostaliśmy tylko w trójkę . Issac i Elias zaczęli sprzątać .

- Idę do siebie - powiedziałem szybko .

- A ten syf to kto posprząta ? - zapytał Elias .

- Zostawcie to . Ogarnę to jutro .

Nie miałem ochoty na dalszą rozmowę więc po prostu poszedłem do swojego pokoju . Zamknąłem drzwi i położyłem się na łóżko . Chyba dopiero teraz moje emocje które dusiłem przez tamten moment puściły hamulce i poczułem jak po moim policzku zaczynają lecieć łzy . Jedna po drugiej .. Gdyby nie fakt że ktoś zaczął pukać do drzwi mojego pokoju rozpłakał bym się bardziej . Wstałem ocierając łzy i poszedłem otworzyć . W drzwiach ukazał się Issac :

- Co się dzieje ?

- Nic ? A co ma się dziać ?

- Alex . Możesz z łaski swojej nie udawać . Wiem kiedy kłamiesz . Ewidentnie to robisz . Po co ta cała szopka ?

- Mówiłem Ci . To był tylko zakład .

- Tak jasne , uważaj bo Ci uwierzę . Dlaczego jej powiedziałeś że to był zakład ?

- A co miałem powiedzieć? Widziałeś ją ? Próbowała wymyśleć coś by mi odmówić . Co miałem zrobić ?

- Ty na prawdę ją kochasz ..

- Podoba mi się . Nigdy nie czułem czegoś takiego . To wszystko .

- Przykro mi że pierwszy raz się zakochałeś i to nie wypał.

- Spoko , podobno każde pierwsze związki , pierwsze miłości to nie wypały . Zawsze , prędzej czy później się kończą a potem to tylko szukanie tej właśnie osoby w innych . Na tym polega bezsens naszego istnienia .

- Od kiedy ty jesteś taki mądry i poważny ? Momentami Cię nie poznaję .

- Zawsze taki byłem ale wam pokazuje tylko się obraz Alexa jako podrywacza i imprezowicza .

INVISIBLEWhere stories live. Discover now