Xx Rozdział 14 xX

33 3 0
                                    

Z PERSPEKTYWY NORY :

Lekcje zleciały mi szybko . Starałam się unikać jakiegokolwiek kontaktu z Finnem . Sama nie wiem jak potoczy się nasza rozmowa po szkole . Nie umiem pogodzić się , że łączy go coś z moją siostrą . Osobą której nienawidzę . Dobrze wie , że ona przyczyniła się do mojego stanu psychicznego , sam mnie wspierał gdy przez nią było źle . A teraz dowiaduję się , że są parą ?! Mam mętlik w głowie którego nie umiem ogarnąć . Coraz bardziej się denerwuję .

Stoję w umówionym miejscu i czekam na chłopaka . Po chwili zauważam jak wychodzi z kumplami ze szkoły . Szybko się z nimi żegna i podchodzi do mnie .

- Cześć .

- Cześć . To gdzie idziemy ?

- Możemy pójść po prostu przed siebie, myślę że to nie potrwa zbyt długo ..

- Jesteś zła ? Prawda ?

- Zła ? Finn ! Ja jestem wściekła . Wiesz dobrze jakie zło ona mi wyrządziła , wiesz bardzo dobrze jak jej nienawidzę i nagle dowiaduję się, że jesteście razem . Dlaczego ty w ogóle z nią jesteś ?!

- Ponieważ ją kocham . Tak jak kiedyś kochałem Ciebie .

Po wypowiedzeniu tych słów poczuł jak moje serce pęka . Nie ma szans że kiedykolwiek je zapomnę . Nie miałam mu nic więcej do powiedzenia :

- Mówiłam że ta rozmowa potrwa krótko - powiedziałam odwracając się od chłopaka i idąc przed siebie . Szybko ruszyłam w przeciwnym kierunku do niego bo nie chciałam pokazać mu jak bardzo zabolały mnie jego słowa . Z trudem powstrzymywałam łzy przez ten ułamek sekundy kiedy przy nim stałam . Szłam szybkim krokiem a po chwili zaczęłam biec . Próbowałam zdusić w sobie szloch i ból jaki odczuwałam . Nie wiedziałam gdzie się podziać . Do domu nie chciałam wracać a zawracanie głowy moim znajomym też nie było najlepszą opcją . Poszłam więc nad jezioro gdzie mogłam usiąść, posiedzieć , pomilczeć i pomyśleć . Gdy wypłakałam chyba całą zawartość łez jakie miałam w swoim zasobie i zaczęło robić się zimno postanowiłam wrócić do domu . Zamknę się w pokoju i będę ignorować moją durną siostrę . Na zamaskowanie zakrwawionych od płakania oczu nie było szans więc założyłam tylko kaptur na głowę , włączyłam muzykę na słuchawkach i ze spuszczoną głową ruszyłam do domu . Jednak w domu czekała na mniej kolejna niespodzianka . Gdy weszłam do domu w salonie była moja siostra i urzędnik . Zdziwiłam się ponieważ miał być w poniedziałek . Mówił o tygodniu a po jednym dniu jest już z powrotem .

- Dzień Dobry - powiedziałam witając się z urzędnikiem .

- Witam , przepraszam że nachodzę ale to już ostatni raz . Okazało się że możemy przyśpieszyć podpisanie przejęcia spadku i już dziś oficjalnie to wszystko będzie pań . Możemy przejść do rzeczy ?

- Oczywiście . Gdzie mam podpisać ? - wyrwała się moja siostra .

Urzędnik pokazał jej trzy miejsca w których musiała złożyć podpis a potem podała mi długopis . Podpisałam się w wyznaczonych miejscach . Chwilę potem urzędnik podał akt własności domu przepisany na nas i majątek rodzinny który był podzielony na pół , na nas dwie . Chwilę potem objaśniał nam wszystko co powinnyśmy wiedzieć i zapewnił że w razie pytań mamy dzwonić i udzieli nam pomocy . Podziękowałyśmy mężczyźnie a moja siostra odprowadziła go do drzwi . Gdy wróciła jej sztuczny uśmiech od razu zszedł z twarzy :

- Słuchaj mała szmato . Podpiszesz mi tu tym samym przekazując cały majątek i dom na mnie .

- A niby dlaczego miałabym to zrobić ?!

- Bo inaczej wszyscy dowiedzą się o twojej orientacji i innych głupich rzeczach o których pisałaś .

- Uważaj bo Ci jeszcze uwierzą . Co ? Pójdziesz do szkoły i zrobisz z siebie idiotkę krzycząc o moich sprawach prywatnych . Masz rację . Idź i zrób z siebie wariatkę .

INVISIBLEWhere stories live. Discover now