~AMANDA~
Dziś jest ten dzień. Dziś się przemienię, strasznie się denerwuję i jestem ciekawa jaka będzie moja wilczyca. Od rana jestem przygotowana, mam ubraną bieliznę i spodenki z bokserką. Ubrałam spodenki Alberta, bo w swoje bym nie weszła, masakra z tym brzuchem, ale to tylko kilka dni i już go nie będzie. Mam nadzieje, że przemiana nie zaszkodzi ciąży, bądźmy dobrej myśli, przecież nie będę teraz o tym myśleć.. Dziewczyny malują jakieś malunki na mojej skórze, czuje się dziwnie ale cóż nie będę narzekać...
Wieczór...
Idę właśnie na świętą polane wyszykowana i umalowana, światło księżyca tworzy okrąg w miejscu w którym powinnam stanąć. Wokół tego kręgu stoi Albert, uśmiecha się do mnie, dalej widzę tatę i kilka innych Alf z jakichś watach, podeszłam do Alberta, kiwnięciem głowy powitał wszystkich,Kochanie kiedy księżyc zmieni kolor wejdziesz w krąg i poprosisz księżyc o przemianę, jeżeli on tego nie zrobi z własnej woli ja to zrobię, pamiętaj jesteśmy wszyscy z tobą.
Po tych słowach księżyc zmienił kolor ja weszłam w strumień światła, zobaczyłam, że reszta się przemieniła i kłaniają patrząc w ziemię. Więc chyba teraz powinnam poprosić księżyc o przemianę.
O co chcesz mnie prosić żono wilka?- uklękłam zlękniona głosem
Panie, Ja niegodna proszę cię o to, żebym mogła stać się twoim dzieckiem
Dlaczego prosisz mnie o to skoro już nim jesteś?
Ale Panie, Pan się chyba pomylił, nie jestem dzieckiem księżyca...
Mylisz się moje dziecko, jesteś ale masz to ukryte. Dziś to się uaktywni, pomogę ci w tym moje dziecko... Więc zamknij oczy i wyobraź sobie siebie w postaci wilka, wytęż umysł, dasz radę.
Zrobiłam tak jak powiedział i usłyszałam łamanie kości, otworzyłam oczy i zobaczyłam cztery białe łapy. Byłam białą wilczycą z zielonymi pasemkami, dziwne umaszczenie ale dziwniejsze było to, że nie czułam bóluKsiężycu dlaczego nie poczułam bólu? - zapytałam w myślach
Dla tego moje dziecko, że już kiedyś się przemieniłaś ale zapomniałaś o tym, bo było to wyjątkowo szybko, gdy byłaś niemowlakiem a twoja wilczyca się ukryła, teraz idź moje dziecko.
Dziękuję Panie- ukłoniłam się i wyszłam z niebieskiego światła.
Kiedy wyszłam z kręgu światło zmieniło się na zwykłe, wszyscy podnieśli głowę. Gdy podeszłam do Alberta polizał mnie po pysku i przytulił,a reszta zaczęła biec w stronę lasu wyjąc z radości.
Wracamy?- usłyszałam głos mojego ukochanego w myślach
Dobrze wracajmy
Wróciliśmy do domu, zmieniliśmy się w ludzi i weszliśmy do środka. Muszę porozmawiać z Albertem o tym co mi powiedział księżyc ale to jutro, jestem wyczerpana, z tą myślą poszłam spać.
CZYTASZ
Moja Mała Mate
WerewolfNazywam się Albert jestem wilkołakiem alfą który rządzi najsilniejszą watahą na świecie inne watahy mi podlegają jestem królem wilków moja wataha nazywa się Mroczny Wilk. Jestem bezdusznym władcą który lubi zabijać... Pewnego dnia kiedy wyjeżdża na...