Leniwie wstałam z blatu kuchennego na którym przed chwilą spoczywał mój tyłek i poszłam do swojego pokoju.
- Już? - Spytałam zażenowana demona który jakby nigdy nic czesał się moją szczotką. - Will? - Spojrzałam na spoglądającego się na siebie demona w lustrze.
- No co? Nie tylko wy musicie się szykować. - Prychnął i przeczesał włosy dłonią odstawiając MOJĄ szczotkę do włosów na szafcę.
- Musiałeś się czesać moją szczotką? - Spytałam zażenowana.
- Ona była najbliżej... - Przeciągnął robiąc słodkie oczka. - Ale przyznasz że wyglądam lepiej? - Zrobił minę jakby był najpiękniejszym człowiekiem (Czyt. Demonem) na świecie.
- Ta, wyglądasz jakbyś przed chwilą czesał się moją szczotką. - Odpowiedziałam zirytowana.
- I tak mnie kochasz. - Uśmiechnął się.
- Jasne... - Zaśmiał się. - Że co?! - Krzyknęłam a chłopak zaczął się głośniej śmiać.
- Aww, jakie słodkie. Alex się zakochała w demonie. - Zrobił słodki głosik.
- Możesz już przestać? - Spytałam poirytowana.
- Ta sukienka świetnie na tobie leży, ale lepiej będzie wyglądała, leżąc na podłodze w mojej sypialni. - Wylizał usta.
- Jak ja nawet nie noszę sukienki. - Walnęłam soczystego facepalma.
- Ale i tak twoje ubrania powinny leżeć na podłodze mojego pokoju.
- Jak ty jeszcze pokoju nie masz. - Włożyłam okularki zajebistości.
- Eh... - Westchnął. - Zobaczysz, jeszcze będziesz mnie prosić na kolanach o takie przyjemności. - Na jego twarzy pojawił się lenny face.
- Marz sobie, marz. - Wrednie się uśmiechnęłam.
- Moim jedynym marzeniem jesteś ty. - Flirciarsko się uśmiechnął.
- Gorzej ci?
Ten się zaśmiał i wyszedł z pomieszczenia. Postanowiłam zrobić to samo, bez zaśmiania się.
- Witam panieńkę. - Uśmiechnął się Daniel.
- Witam. - Odwzajemniłam uśmiech i zeszłam schodami na dół.
Od momentu w którym postawiłam stopę na dolne piętro zauważyłam że Will się mi przyglądał.
- Czego chcesz? - Zabrałam swój plecak i spojrzałam na niego zażenowana.
- Jesteś tak oszałamiająca, że po prostu zapomniałem, jakim tekstem chciałem Cię poderwać. - Westchnął.
- Czy ciebie do końca pojebało? - Spojrzałam na niego bardziej zażenowana.
- Ty pewnie jesteś tą księżniczką, której od dawna szukam. - Ucałował moją dłoń.
- Ogarnij się! - Krzyknęłam, odebrałam dłoń i wyczyściłam ją koszulką.
- Ty też powinieneś być taki, seksowny. - Jęknął John patrząc na Daniela.
Daniel westchnął i włożył plecak na plecy.
- Coś ty ćpał? - Spojrzałam dokładnie na Willa.
- Jesteś moim narkotykiem. - Jego głos był strasznie namiętny.
- Możesz w końcu przestać?! - Krzyknęłam i też włożyłam plecak.
- Eh... - Will i John zrobili to samo co ja jednocześnie.
CZYTASZ
Szkrabie... | Bill Cyferka
FanfictionHey guys! To ja, Neko! Wenę na serię dała mi piosenka 'deCIPHER'. Mam nadzieje że się spodoba. Bye~! ◀▶◀▶◀▶◀▶◀▶◀▶◀▶◀▶◀▶ Ogólnie to... Jak lubisz jedną historię która ma w sobie pełno innych historii to ta książka jest dla Ciebie. ◀▶◀▶◀▶◀▶◀▶◀▶◀...