[ 49 ] Harry Potter i Chata Voldemorta

472 34 10
                                    

- Więc... Może poopowiadasz coś więcej o sobie? - Spytałam patrząc na Willa kątem oka.

Wiem że opowiadał o sobie tylko to że próbował pokazać Billu że jest czegoś wart poprzez kradnięciu książek. W tym mu wierzę.

Ostatnio dzieje się dużo rzeczy przez co tracę swoją wiarę w ludzi, najbardziej w tych dwóch.

- O czym chciałabyś się dokładnie dowiedzieć? - Zapytał patrząc na mnie kątem oka.

- Najlepiej jak najwięcej, i żeby wszystko było prawdziwe. - Szłam dalej do przodu.

- Rozumiem że chciałabyś poznać mnie lepiej żeby wiedzieć kto jest tym dobrym gościem. - Powiedział pewny siebie. - Od małego byłem wyzywany od tych najgorszych bo byłem typem demona który potrafi tylko błagać o litość. Jestem tym dzieckiem z klasy który był zafascynowany wszystkim i zawsze miał dobre wyniki.

- Zaraz stop, chodziłeś do szkoły? - Zapytałam spoglądając na niego z zainteresowaniem.

- Tak, każdy demon idzie, nawet Bill. - Uśmiechnął się lekko.

- To wy możecie pracować i tak dalej? Czy wy macie swoje własne uniwersum pełne demonów? - Pytałam lekko zajarana, Chciałam się dowiedzieć jak najwięcej.

- Tak, żyjemy jak normalni ludzie, jeden z moich braci pracuje w NASA, ale ta praca nam nie potrzebna bo mając umiejętności tak jak teleportowanie się, możemy się teleportować gdzie chcemy! - Powiedział dosyć entuzjastycznie.

- To czemu Bill Chce ukraść statek kosmiczny żeby lecieć do innej galaktyki?

- Galaktyka do której chce się dostać jest chroniona magiczną barierą przez którą nie może się teleportować.

- No ale... On musi wziąć jakąś kulę i potem będzie mógł się tam teleportować. - Powiedziałam jeszcze pamiętając co opisał Bill o podróżowaniu przez szczegółowe galaktyki żeby zdobyć tamto, żeby dać to przez co będziemy mogli zrobić coś innego.

- Nawet jakby miał kulę to nie mógłby się przez nią teleportować, inaczej teleportował by się na pustkowiu, nie wiem czy opowiadałem ale brat co ma kulę nie ma nawet kostki ziemi żeby na niej stać. - Powiedział stojąc w miejscu.

Stanęłam przed wielką skałą która wyglądała totalnie normalnie.

- Po co się zatrzymaliśmy? - Zapytałam patrząc na Willa lekko zdezorientowana. 

- No co, jakaś ślepa jesteś? - Spojrzał na mnie jakbym była jakąś idiotką.

Spojrzałam na niego dalej zdezorientowana i próbowałam jakoś ogarnąć sprawę.

- A no tak... Nie jesteś jeszcze w pełni demonem, wybaczam Ci.

A nie przeprosisz mnie przez nazywanie mojej osoby ślepą? Wiedziałam że książki które mówiły że demony są nie do zniesienia miała rację, znaczy... wiedziałam to już od kiedy spotkałam Billa ale że Will? To przecież tylko pluszak.

- Potrafisz się teleportować co nie? - Zapytał patrząc na mnie całkiem poważnie.

- Mogę. - Zamknęłam oczy i kiedy je już otworzyłam byłam po drugiej stronie skały, a raczej w jej wnętrzu. Rozglądnęłam się a po chwili pojawił się obok mnie Will mówiąc wszystkim znany tekst. - Ah, te kobiety... - Westchnął i spojrzał przed siebie, poruszał lekko głową żeby się rozglądnąć i zwrócił w końcu uwagę na mnie. - Potrafisz stać się niewidzialną co nie? - Zapytał z nadzieją w głosie.

- Uczę się, dobra? Nie jestem perfekcyjna. - Powiedziałam przypominając sobie że Bill powiedział żebym co dzień próbowała się zniknąć.

Szkrabie... | Bill CyferkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz