[ 24 ] Ostateczne Starcie

609 47 50
                                    

(-Ah ten tytuł przepełniony grozą-)

Przenieśliśmy się, teraz kolorowy świat stał się żółtym klockiem pod stopami.

- E... Alex... Musisz to zobaczyć. - Na szczęście lub nie szczęście obok mnie stał niebieski demon, klon latającego żółtego cylindra z jednym okiem.

- Co jest? - Spytałam podnosząc głowę.

- To... - Wskazał na 'niebo'.

Spojrzałam na co wskazywał, to co zobaczyłam, było widokiem do śmiechu i płaczu.

Po prostu wyobraźcie sobie (Kwadratowego) czarnego smoka, z... Czasami pojawiającymi się fioletowymi kolcami na ogonie. Tylko że to nie to nas interesuje. Interesuje nas głowa... Czyli ten...

Głowa - Springtrap

Znaczy... Głowa Springtrapa była na miejscu głowy 'Smoka'.

- To chyba są jakieś jaja. - Powiedziałam zażenowana patrząc jak Springy lata a z jego tylnej części ciała wylatuje jakąś linia która kończy się na czubku wieżyczki czarnego gówna.

- Jeszcze nie widziałaś wszystkiego... - Odparł Will wskazując przed siebie po czy zrobił piękny piruet.

Popatrzyłam na cały tutaj teren, to co zobaczyłam... Chciałabym żebyście wy to widzieli. Ale niestety Autorka jest za bardzo leniwa żeby robić coś TAKIEGO. Wszędzie, ale to wszędzie, były animatroniki, WSZYSTKIE oprócz Springtrapa. Nawet ten krasnal Baloon Boy.

- Jak im spojrzycie w oczy już po was. - Odskoczyłam kiedy usłyszałam za sobą głos.

- John? - Demon spojrzał na chłopaka za mną.

- Łał, jednak pamiętasz moje imię. - Przewrócił oczami i za nim pojawił się Daniel.

- Siemka! - Powiedział radosny ale gdy spojrzał na przestrzeń nad nami się skrzywił.

- I co my teraz zrobimy?! - Will zaczął panikować jak dziewczynka.

- Musimy zniszczyć te świecące cośki na wieżach a potem zabić tego... EnderTrapa, czy tam SpringDragon'a, chociaż on nie jest złoty. - Powiedział i zaczął się zastanawiać. - Macie łuki? - Spytał na końcu.

- Mamy jeden, dla mnie, tutaj Will'emu działa 'Magia' więc nie musieliśmy robić dwa. - Wyjęłam łuk z kieszeni.

- Marian! Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeee(...)

- Gorzej ci? - Spytałam patrząc na goniącego za królikiem Willa.

- Mariaaan! Nie skacz! - Patrzył na królika który siedział Na Krawędzi bloka po którym zaczynała się czarna przestrzeń.

- Jesteś nienormalny. - Powiedziałam po czym przewróciłam oczami.

- Marian błagam cię! Będę ci dawać więcej marchewek! Zrobię wszystko! - Will zaczął płakać patrząc na królika z białą jak papier sierścią.

- Czy ty pozdradałeś myśli? - Spojrzałam na niego lekko poirytowana.

- Marian nie zostawiaj mnie! - Wyciągnął do niego dłoń.

Zobaczyłam jak EnderTrap podlatuje z chytrym uśmieszkiem.

- Will! - Pociągnęłam płaczącego chłopaka za ramię tak że razem się wywaliliśmy.

- Marian! - Spróbował mi się wyrwać.

Smok Springtrap przeleciał przed nami zrzucając białego króliczka w przepaść. (Znicz w komentarzu dla Marianka [*] )

Szkrabie... | Bill CyferkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz