[ 45 ] Coś

410 29 3
                                    

+

Alex Pov.

Zobaczyłam że Will do nas przyszedł. Ździwiłam się jego przybyciem ale też ucieszyłam, uśmiechnęłam się szeroko i chciałam go przywitać ale jak otworzyłam buzię nie wydostał się z mojego gardła żaden odgłos.

Ździwiłam się więc próbowałam dalej coś powiedzieć ale nie mogłam się odezwać. Spojrzałam na Billa, odebrał mi głos?

Podsłuchiwałam rozmowy dwóch braci, nie gadali do siebie dosyć przyjaźnie.

W jednym momencie zabolała mnie strasznie głowa. Złapałam się za nią i zamknęłam oczy, ból co chwile się nasilał.

Próbowałam jakoś zwrócić uwagę braci na siebie ale to wyglądało tak jakbym nie istniała, nie mogłam nic powiedzieć.

Chciałam dotknąć ramię Billa ale moja ręka przez nie przeleciała. Strasznie się przestraszyłam. Co jest!?

Przez parę sekund próbowałam dotknąć jednego z chłopaków albo jakąś rzecz ale w jednym momencie stanęłam nieruchomo, nie mogłam się ruszyć. Bałam się nie na żarty. Poczułam straszny ból na całym ciele i wydałam z siebie niesłyszalny krzyk przed spadnięciem na podłogę.

Otaczała mnie ciemność. Może to tylko sen?

... Może tak wygląda właśnie moja śmierć?

Spróbowałam sobie coś zrobić ale każda próba uszczypnięcia się nie sprawiała u mnie nic. Wzięłam głęboki oddech i mocno walnęłam się w brzuch.

Nic nie poczułam.

Do oczu nabrały mi się łzy. Przez ciemność która mnie otaczała nie mogłam nawet zobaczyć własnej dłoni.

Wszystkie liście które wylądowały przeze mnie na mojej twarzy nie sprawiły mi żadnego bólu.

Po moich policzkach chyba poleciało parę łez. Nie mogłam nic poczuć.

Skuliłam się i zaczęłam płakać, echo pociągało się coraz bardziej.

- Chyba mu nie wierzysz! Przecież nas oszukał! - Usłyszałam nad sobą głos Billa.

Od razu spojrzałam na górę i zobaczyłam Billa oraz Willa którym z rąk wychodził niebieski i żółty blask. Trudno było mi nie przymknąć oczy.

- Alex! Proszę zaufaj mi! On Chce tylko władzy! - Spojrzałam na Willa który był cały poturbowany z bliznami na twarzy.

- Cholera! - Żółty promień skierowany na Willa zwiększył się a z nim jego blask.

Will trochę się wycofał. Promienie ciągle się cofały albo zwiększały.

Wyciągnęłam ręce na górę i skierowałam prawą na Billa oraz lewą na Willa.

Sama nie wiedziałam co robię.

Nagle całe moje pole widzenia napełniło się mocnym promieniem i znowu zabolała mnie strasznie głowa.

- Alex!

Czemu to miało miejsce...?

- Alex!

Czym były promienie? Dlaczego Will był poturbowany?

- Alex do kurwy nędzy!

Co oni ode mnie chcieli...?

A co tu się stało się?

+ Ten rozdział będzie miał miejsce w przyszłości.

Szkrabie... | Bill CyferkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz