Safety Pin / 5 Seconds Of Summer

167 21 0
                                    

Kolejny dziś, sprawdź czy przeczytałeś/aś poprzedni!!


WE'LL SAFETY PIN, THE PIECES UP OUR BROKEN HEARTS BACK TOGETHER
PATCHING UP ALL THE HOLES UNTIL WE BOTH FEEL MUCH BETTER

Wybaczyłem mu następnego dnia, gdy po raz kolajny wpadł do mojego pokoju przez okno. Było około dwudziestej trzeciej. Przekręcałem się z boku na bok, co jakiś czas zatrzymując się na plecach, by poobserwować biały sufit. To był jeden z tych piątków, kiedy nie miałem zajęć w WonderHouse i mogłem wyjść z przyjaciółmi. Z początku nawet chciałem się z kimś spotkać, ale ciągle dopadało mnie poczucie winy. To chyba ono zmusiło mnie do zostania w domu. Nie potrafiłem zapomnieć o tym, że między mną i Luke'iem nie jest w porządku. Zastanawiałem się, co zrobić dalej, gdy Hemmings bez ostrzeżenia mnie odwiedził. Widziałem tylko jak jego blond czupryna pojawia się w pokoju, a chwilę później leżał koło mnie. Patrzyłem w sufit, on także.

— Przepraszam, Mike — szepnął.

Poczułem ciepło jego ciała, gdy złapał moją rękę. Przysunął się nieznacznie i odwrócił głowę w moją stronę – tak, że słyszałem jego oddech nierówny koło ucha.

— Luke...

Wziąłem głębszy wdech i, odwróciwszy głowę, spojrzałem mu w oczy.

I want to print our hands In the pavement, savour your words I won't ever waste them, look In your eyes and know just what you meant, so lie to me* – zanuciłem, ściskając jego rękę.

To była jedna z nielicznych piosenek, która w całości do mnie trafiała. Rozumiałem ją i uwielbiałem. Była dla mnie cichą nadzieją, a, śpiewając ją, czułem się, jakbym otwierał się przed Luke'iem. Bardzo chciałem powiedzieć mu, na czym mi zależy. To był chyba jedyny sposób.

I tried it all before and it only makes it worse** — przełknął głośno ślinę, uśmiechając się lekko. To było jak ciche wyznanie, że jest załamany. Ale w tamtym momencie nie zdałem sobie z tego sprawy. Nie zauważyłem, że powiedział mi, co wydarzyło się w jego życiu – że już raz został skrzywdzony i po prostu się boi. Zamiast tego milczałem, zmuszając go do kolejnych słów. Byłem ślepy; byłem egoistą. — Przepraszam Michael, jesteś moim przyjacielem, nie chcę cię stracić.

— Wybaczam ci — szepnąłem, mrugając oczami.

— Dziękuję.

Słyszałem jego drżący oddech, gdy wypuszczał głośno powietrze ustami. Wydawał się być naprawdę zestresowany tą rozmową. Cieszyłem się, że wszystko zrozumiał. Szkoda, że tak wiele dzieli myślenie od działania. Może, gdyby nie ta granica, nadal bylibyśmy nierozłączni – jak wtedy. Może czas niczego by nie zmienił.

* Vapour / 5sos

** nawiązanie do Safety Pin / 5sos

Eyes To Eyes And Soft Hearts // muke afOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz