Sequel

473 50 48
                                    

Mijały dni i miesiące od tamtej nocy, której ta dwójka nigdy nie zapomni. Taname wybrała się do domu Ryunosuke, który kilka dni temu oświadczył się jej. Miała nadzieję, że mężczyzna będzie w domu sam, bo ma mu coś do powiedzenia. Niestety tak nie było, po mieszkaniu krążyła Gin szukając czegoś. Bez zbędnych rzeczy położyła się na kanapie z głową na kolanach narzeczonego.

             - Witaj, kochanie. - przywitał ją całując w czoło i wracając do szukania jakiegoś filmu w telewizji. Przez krótką chwilę panowała cisza. Taname wyraźnie coś gryzło, była za cicha jak na nią.

             - Ryu?

             - Nie nazywaj mnie tak... - warknął, gdy ta nagle podniosła się siadając mu na kolanach okrakiem. Objęła jego twarz dłońmi i spojrzała mu głęboko w czarne oczy.

             - Jakim byś był ojcem? - spytała go poważnym tonem. Zaskoczony uwolnił się od jej dłoni i oparł się o sofe wygodnie.

             - Takim jak dla ciebie narzeczonym. - odpowiedział po chwili zkołowany jej pytaniem.

             - Czyli muszę usunąć dzieciaka... - mruknęła z obawą na co tym razem Ryunosuke wytrzeszczył oczy ze zdziwienia.

             - Jakie dziecko? Przecież nie jesteś w ciąży! - patrzył na nią jak na wariatke. Wyjęła z kieszeni test ciążowy zrobiony jeszcze w swoim domu.

             - Taki z ciebie pewniak? - warknęła pokazując mu pozytywny test. Patrzył szeroko otwartymi oczami na urządzenia i Taname.

             - Czyli... Za kilka miesięcy będziemy mieli dziecko? - spytał dla jasności, akurat w momencie gdy Gin weszła do salonu po kapcie.

             - To oznacza, że od tej pory będziesz miał za narzeczoną samego szatana w ludzkiej postaci jak nie coś gorszego. - odpowiedziała dalej poważnym tonem. Spodziewała się innej reakcj u niego, złości, albo chęci mordu, ale nie pogardzi zaskoczeniem.

             - Ani się waż usuwać ciąże. Jestem szcześliwy! Za ile zostanę tatą? - spytał przytulając się do brzucha narzeczonej patrząc na nią jak ciekawski i szczęśliwy szczeniak. Zachichotała pod nosem i ucałowała w miare możliwości ukochanego w czoło.

              - Zostanę ciocią o mój Boże! - krzyknęła Gin tak szczęśliwa jak nigdy. Dosłownie ze łzami w oczach podbiegła do Taname i przytuliła ją oraz swojego brata.

             - Gin, zawsze musisz podsłuchiwać?! - krzyknął zirytowany i speszony ciemnooki.

             - Czekam, aż będziesz się tłumaczył mojemu bratu. - bąknęła z rozbawieniem głaskając Ryunosuke po czarnych włosach. Wyraźnie spiął się na samą myśl o zdenerwowanym urzędniku.

             - Za ile? - spytał chcąc ukryć delikatne rumieńce na policzkach. Zaśmiała się pod nosem i pocałowała narzeczonego w usta.

             - Siedem miesięcy. - odpowiedziała z wielkim uśmiechem. Przytulił ją szczelnie do siebie nie pozwalając na to nawet siostrze.

             - Zostajesz tutaj. Nie wypuszcze cię. - mruknął poważnym tonem. Gin w skowronkach pobiegła do pokoju po telefon oznajmić światu o radosnej nowinie. Gdy jednak Chuuya siedząc w swym pokoju i popijając gorącą czekoladę dostał owego SMS-a o tej treści wypluł zawartość ust na siebie i na telefon.

             - Ten ponurak zrobił jej co?! - pisnął prawdopodobnie tak głośno, że słychać go było na drugim końcu ulicy.

Zapowiadał się dla nich świetny czas. Nie dość, że ślub to za siedem miesięcy dziecko. Byli ogromnymi szczęściarzami. Gin została drużbą razem z Higuchi, więc musiały znaleźć sobie partnera. Oczywiście Gin wybierze Chuuye, ale co z biedną Higuchi? Może Kaiji? Albo Tachihara? Kto wie kogo ta blondynka zaprosi.

Lecz każdy mógł to śmiało powiedzieć. Państwo młodzi Akutagawa byli parą nie z tej ziemi. Oj na pewno nie z tej. Bo właśnie taka jest miłość od nienawiści. Inna i wyjątkowa od tej miłości zwyczajnej. Taka dziwna i niezrozumiała dopóki samemu się jej nie skosztuje.



Wow zakończyłam to °^° Może nie była to jakaś wybitna komedia, ale jestem z niej nawet dumna XD Taką właśnie widzę w wydaniu Ryu~

Ryu - Nie nazywaj mnie tak!

Ta, ta XD W każdym razie chciałabym zakończyć tą przygodę w jakiś fajny sposób ^^ Z tej właśnie okazji przyjmę od was:

- Pytania do autorki-chan i do bohaterów BSD
- małe wyzwanko typu "pokaż swoją galerię z telefonie" or coś podobnego XD
- jeśli wam się chciało to fanarty wasze XD

Ostrzegam, że na pytania prywatne typu o miejsce zamieszkania czy nazwisko nie odpowiem :P sry, potrzebuje prywatności XD

Who Are You?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz