Leo
Spoglądałem na piękną brunetkę oczekując jej reakcji. Nie odezwała się. Wyglądała jakby spodziewała się tego, że jestem w niej zakochany.- Właściwie to ja też ci o czymś nie powiedziałam - zaczęła - Sama już nie wiem kiedy ta nienawiść do ciebie przerodziła się w miłość. Pragnęłam twojej bliskości choć cały czas zgrywałam niedostępną. Leo.. Ja.. Też cię kocham.
Te ostatnie słowa w zupełności mi wystarczyły. Zbliżyłem się do dziewczyny i zacząłem muskać jej usta, cały czas uważając by nie spaść.
- Może wróćmy już na ziemię - oznajmiłem a dziewczyna mnie poparła
Gdy byliśmy na dole spojrzałem na Tracy, która zamilkła. Chyba nad czymś rozmyślała.
- Hej, co jest? - spytałem unosząc jej podbródek
- To dziwne, mieliśmy iść na tą imprezę walentynkową jako udawana para a idziemy jako prawdziwa - dziewczyna rozpromieniła się już po chwili
Uśmiechnąłem się i chwyciłem jej dłoń.
*
Na miejscu przywitał nas organizator imprezy razem ze swoją głupią siostrą Bethanie, która zmierzyła nas wzrokiem.
- Tracy musimy pogadać - powiedziała zabierając moją dziewczynę gdzieś na bok
Razem z Charlim wszedliśmy do środka gdzie była już masa ludzi. Do słownie cały salon był zapełniony ludźmi ze szkoły, którzy równie jak ja byli w garniturach a ich partnerki w sukienkach.
- Spóźniłeś się na pizze. Wszystko zjedzone - oznajmił kumpel, jednak ja nie byłem głodny
- Masz piwo? - spytałem rozglądając się po pomieszczeniu jednak nikt nie miał butelki w ręku
- To impreza bez alkoholu.
Spojrzałem na niego zdziwiony.
- Jak to bez alkoholu?!
- No normalnie. Zresztą ta twoja lala chyba wolałaby żebyś nie pił.
Przewróciłem oczami i usiadłem na kanapie czekając na Tracy.
Tracy
Od razu wiedziałam, że zacznie się rozmowa na temat Leo.- Co to ma znaczyć? - spytała jak na razie spokojnie
- Co ma znaczyć?
- Ty i Leo. - westchnęła z irytacją
- Ja i Leo jesteśmy razem. Od dziś oficjalnie - powiedziałam z dumą
Gdy spojrzałam na Beth wyglądała dziwnie. Jakby gniew pomieszany z rozczarowaniem.
Wzięła głęboki oddech.
- Okej - było jedynym co powiedziała i odeszła
Dogoniłam ją. Nie mogłam tak tego zostawić. Chciałam wyjaśnień.
- O co ci chodzi? - spytałam chwytając ją za ramię
- Na prawdę tego nie zauważasz?
- Czego?
- Tej mojej chorej zazdrości za każdym razem gdy widzę ciebie w jego towarzystwie. Za każdym razem gdy przychodził do mojego brata próbowałam się do niego zbliżyć, bez skutku. On po prostu mnie nie lubi, a ty masz takie szczęście, że się w tobie zakochał.
- Bethanie czy ty chcesz mi powiedzieć...
- Zakochałam się w Leo, przepraszam - oznajmiła i tym razem odeszła a ja nie próbowałam już jej zatrzymać
KOMENTARZE=MOTYWACJA
CZYTASZ
Dirty Devries |L.D ✔
FanfictionTracy Thompson przeprowadza się do małego miasteczka, które na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo przyjazne. Poznaje tu niegrzecznego Leondre Devries'a, który wcale nie jest taki za jakiego uważają go inni. *** - A więc nie wiesz jak to jest być za...