Patrzyłam z niedowierzaniem na chłopaka nie wiedząc co powiedzieć. Wszyscy wokół popatrzyli się na nas przez co poczułam się nieco niezręcznie.- Um.. ja będę już szła - westchnęłam i powoli wstałam
- Nie odprowadzisz jej? - spytał Charlie
- Niech zostanie, jest pijany. W każdym razie to ja bym go musiała prowadzić a nie on mnie - zachichotałam - Pa
Oddalając się Leondre spojrzał na mnie przygryzając wargę. Ugh.
***
Niosąc w dłoni wielki czarny wór ze śmieciami następnego ranka podeszła do mnie pani Devries.
- Dzień dobry - powiedziałam wyrzucając worek
- Nie wiem jak to zrobiłaś, ale dzisiaj Leo wstał naprawdę szczęśliwy. Jak nigdy.
Czy na niego wpłynęło tak wczorajsze spotkanie?
Nie wiedziałam co odpowiedzieć więc posłałam kobiecie uśmiech.- Tracy tylko ty go możesz zmienić. Masz na niego duży wpływ - oznajmiła
- Postaram się, pani Devries.
- Dziękuję skarbie, to dla mnie wiele znaczy. Jak ci się mogę odwdzięczyć?
- Nie trzeba, naprawdę - uśmiechnęłam się
Kobieta przyglądała mi się w milczeniu z radością wymalowaną na twarzy.
- O właśnie, Leondre pytał się czy bezpiecznie dotarłaś do domu i kazał przekazać, że czeka na ciebie w swoim pokoju.
Otworzyłam szerzej oczy powoli analizując jej słowa.
- Wszystko w porządku ? - spytała zaniepokojona
- Tak, tak oczywiście. To ja do niego pójdę - powiedziałam i wyminęłam brunetkę - Do widzenia
Leo
Usłyszałem kroki myśląc, że mama juz wróciła z zakupów. Byłem naprawdę głodny i jedyne o czym marzyłem to świeża bułeczka z moją ulubioną herbatą.- Mamo?! - krzyknąłem czekając na odpowiedź, ale nic nie usłyszałem jedynie widziałem powoli otwierające się drzwi - Tracy?
- Chciałeś bym przyszła - powiedziała nie za bardzo wiedząc co ma ze sobą zrobić
- Tak, usiądź - wskazałem na sofę znajdująca się naprzeciwko mojego biurka
- Coś się stało? - spytała powoli siadając
- Nie czemu?
- Bo ostatnio ciebie nie poznaję - westchnęła - Czemu chciałeś bym przyszła?
- Ah ludzie się zmieniają skarbie - oznajmiłem wyjmując z szafki paczkę papierosów
- Po co ci te papierosy?
- Rozluźniają mnie, a tak po za tym to książkę piszesz czy co?
- Może - zachichotała cicho
- To chętnie ją przeczytam - powiedziałem otwierając okno i wypuszczając dym
- Ale czekaj, dalej mi nie powiedziałeś po co miałam przyjść - stwierdziła tym razem nieco poirytowana
- Chce spędzić czas z moją nową koleżanką. To takie dziwne?
- Przyznaj się Devries, jestem twoją jedyną koleżanką - zaśmiała się
- Zwykle zadaję się z chłopakami, z dziewczynami nie mam tematów.
- Może jesteś gejem?
- Przestań. Tego nie powiedziałem - uśmiechnąłem się - Wolę dziewczyny. Podobają mi się niskie brunetki
Zauważyłem jak dziewczyna zaczerwieniła się na moje słowa, gdyż pasowały idealnie do opisu Tracy
- Takie jak ja?
- Dokładnie tak.
Dzisiaj trochę dialogów :D
Szczęśliwego nowego roku Wam ♡KOMENTARZE=MOTYWACJA

CZYTASZ
Dirty Devries |L.D ✔
FanfictionTracy Thompson przeprowadza się do małego miasteczka, które na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo przyjazne. Poznaje tu niegrzecznego Leondre Devries'a, który wcale nie jest taki za jakiego uważają go inni. *** - A więc nie wiesz jak to jest być za...