27 | Przyjacielska pomoc

2.5K 144 39
                                    

Leo
- Dziecko drogie gdzie ty byłeś? - do drzwi wejściowych od razu przebiegła moja zmartwiona rodzicielka

- Tu i tam. Miałem małą sprzeczkę z Tracy. To nic takiego - machnąłem ręką

- Nigdy więcej tak nie rób. Informuj mnie gdzie idziesz. Martwię się - westchnęła - Chcesz coś do jedzenia? Jesteś głodny?

- Nie. Pójdę już spać.

Udałem się do swojego pokoju i rozebrałem do bokserek. Wskoczyłem pod ciepłą kołdrę a głowę wtuliłem w poduszkę. Myślałem o Tracy. O tym, jak bardzo chciałbym, żeby ona leżała tu teraz ze mną a ja mógłbym ją objąć i już nigdy nie puścić.

*

Następnego dnia spotkałem się z Charliem. Przyznał, że jest trochę zazdrosny bo nie spędzam z nim już tyle czasu co przedtem. Wytłumaczyłem mu, że dalej jesteśmy kumplami tylko więcej czasu poświęcam swojej dziewczynie.

- Rozstałeś się z nią już na zawsze? - spytałem go przypominając sobie dni kiedy nie mógł pozbierać się po zerwaniu ze swoją dziewczyną

- Tak i dobrze bo nie chcę do tego wracać. Zresztą.. mam już na oku inną.

- Uu kto to taki? - spytałem

- Hannah. Robimy razem projekt na historię - powiedział z uśmiechem

- To powodzenia - puściłem mu oczko

- Wiesz.. Odkąd jesteś z Tracy zachowujesz się jak taka mała kluska.

Ouch.

- Uważaj sobie bo w każdej chwili mogę ci przypierdzielić - syknęłem

- Właśnie takiego ciebie wolę.

- No homo bro - powiedziałem uderzając go lekko pięścią w ramię

- Ej zobacz tam, widzisz? - pokazał palcem miejsce gdzie właśnie przechodziła dziewczyna w blond włosach - To właśnie Hannah.

- No ładna jest, muszę przyznać - westchnęłem choć i tak wolę Tracy

- Ona jest idealna - oznajmił wpatrując się w nią

- Podejdź do niej.

- Co?

- No po prostu idź tam i zaproś ją na randkę.

Charlie
Na początku uważałem to za głupi pomysł i wahałem się przez chwilę, ale zebrałem się w garść i podszedłem do niej.

- Cześć Hannah.

- O, cześć Charlie. To jak z projektem?

- Projekt ah tak. Jutro u mnie, pasuje? - spytałem mając nadzieję, że się zgodzi

- Pewnie. Przygotuję najważniejsze informacje a ty się zajmij drukowaniem zdjęć.

- Nie ma problemu - powiedziałem bardziej skupiając uwagę na niej samej niż na tym co mówi

- Chyba kolega na ciebie czeka - oznajmiła patrząc na Leondre

- No to.. do jutra - oznajmiłem a dziewczyna przytuliła mnie na pożegnanie

Mimo, że był to tylko koleżeński uścisk, dla mnie to i tak było wiele.

Leo
Niedługo później Charls wrócił. Z wielką ekscytacją opowiadał mi o rozmowie i jutrzejszym spotkaniu z Hannah. Nie znam dziewczyny, ale kibicuję przyjacielowi.

- Znasz się na historii? - spytał mnie - Ona naprawdę dobrze się uczy a ja jestem ciapa praktycznie z każdego przedmiotu

- Zobaczymy co da się zrobić - powiedziałem śmiejąc się, muszę mu pomóc










KOMENTARZE=MOTYWACJA

Dirty Devries |L.D ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz