14 | Chyba zaczynam Cię lubić

3.1K 163 41
                                    

Ze smutkiem patrzyłam na odjeżdżający samochód kiedy poczułam obejmujące mnie ramię.

- Co ty odwalasz?! - krzyknęłam strącając jego rękę

- Staram się pocieszyć moją sąsiadkę oh Tracy nie bądź taka niedostępna - westchnął

- Czy mi się wydaje, czy ty serio masz różne charaktery?

- Nie wydaje ci się - uśmiechnął się

Między nami zapanowała chwila ciszy.

- Ci których kochamy tak szybko odchodzą - powiedział  a ja przeniosłam wzrok na niego - No cóż, nie będę ci przeszkadzał, nara

- Poczekaj! - krzyknęłam gdy miał odchodzić

- Hmm?

- Dlaczego jesteś taki radosny i wogóle ugh?

- Powiedzmy, że mam dobry humor

Gdy opuściłem mieszkanie telefon w mojej kieszeni zawibrował. Dostałem SMSa od Charlsa. Przeciągnąłem palcem po ekranie odblokowując urządzenie.

Od: Charlie Lenehan
Mam mega doła. Chciałbyś może iść na jakieś piwo? Ja stawiam bro.

- A co sprawiło, że masz ten dobry humor?

- Chodź ze mną to się przekonasz.

Leondre
Zadzwoniłem do Charliego,  że zaraz będę i to nie sam. Nie powiedziałem mu oczywiście kogo ze sobą biorę, uznałem że to będzie niespodzianka.

- Gdzie mnie zabrałeś idioto? - czy ta dziewczyna musi zawsze zepsuć mój humor? Nie, dziś go nic nie zepsuje

- Jesteśmy na starej stacji kolejowej. Nigdy tu nie byłaś? - spytałem zdziwiony

- Nie znam tego miejsca. Nie mieszkam tu długo, a Bethanie nigdy mnie tutaj nie przyprowadziła.

- Mówisz o tej wkurzającej siostrze Charliego? Wow podziwiam cię, że z nią wytrzymujesz.

- Słuchaj Devries wcale nie jesteś lepszy.

Westchnąłem po chwili machając ręką do blondyna, który pojawił się na horyzoncie.

- Kto to?

- Charlie.. on z kimś idzie.

- Czekaj czy to nie Bethanie?

- Tylko nie ona... fuck - powiedziałem

Tracy
- Co ty tu robisz? - spytałam

- Nie, co ty tu robisz? - zignorowała moje pytanie - Przecież nie lubisz go, nie pamiętasz?

- To nie tak, spotkaliśmy się przypadkiem - próbowałam znaleźć jakieś sensowne tłumaczenie - A zresztą... nie pozwoliłaś mi się z nim zadawać a sama do niego przyszłaś. Czegoś tu nie rozumiem...

- Dobra ziom chodźmy, zostawmy je same - oznajmił brunet

- Nie, już idziemy - powiedziała Bethanie

Poszliśmy nieco dalej a blondyn wyciągnął 2 piwa ze swojego plecaka.

- Pijesz? - spytał mnie a ja pokręciłam przecząco głową

- Ja pije - rzekła Beth a Leondre zaczął się śmiać

- Nie,  ty nie pijesz. Wykluczone - powiedział Lenehan

Czułam się nieco dziwnie w ich towarzystwie. Leondre, z którym nie mam dobrych kontaktów, Charlim, którego nie znam i Bethanie, której wogóle nie poznaję. Przecież ona nigdy nie piła alkoholu...

Wieczór

- Czemu się nie odzywasz? - spytał mnie Devries, który siedział bardzo blisko mnie przez co poczułam się.. ugh nawet nie wiem jak to określić

- Nie mam o czym rozmawiać - westchnęłam

- O czym kolwiek - wzruszył ramionami

- Nie poznaję cię, dlaczego jesteś taki miły?

- Chyba zaczynam cię lubić.


- Chyba zaczynam cię lubić

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.




KOMENTARZE=MOTYWACJA

Dirty Devries |L.D ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz