Ze smutkiem patrzyłam na odjeżdżający samochód kiedy poczułam obejmujące mnie ramię.
- Co ty odwalasz?! - krzyknęłam strącając jego rękę
- Staram się pocieszyć moją sąsiadkę oh Tracy nie bądź taka niedostępna - westchnął
- Czy mi się wydaje, czy ty serio masz różne charaktery?
- Nie wydaje ci się - uśmiechnął się
Między nami zapanowała chwila ciszy.
- Ci których kochamy tak szybko odchodzą - powiedział a ja przeniosłam wzrok na niego - No cóż, nie będę ci przeszkadzał, nara
- Poczekaj! - krzyknęłam gdy miał odchodzić
- Hmm?
- Dlaczego jesteś taki radosny i wogóle ugh?
- Powiedzmy, że mam dobry humor
Gdy opuściłem mieszkanie telefon w mojej kieszeni zawibrował. Dostałem SMSa od Charlsa. Przeciągnąłem palcem po ekranie odblokowując urządzenie.
Od: Charlie Lenehan
Mam mega doła. Chciałbyś może iść na jakieś piwo? Ja stawiam bro.- A co sprawiło, że masz ten dobry humor?
- Chodź ze mną to się przekonasz.
Leondre
Zadzwoniłem do Charliego, że zaraz będę i to nie sam. Nie powiedziałem mu oczywiście kogo ze sobą biorę, uznałem że to będzie niespodzianka.- Gdzie mnie zabrałeś idioto? - czy ta dziewczyna musi zawsze zepsuć mój humor? Nie, dziś go nic nie zepsuje
- Jesteśmy na starej stacji kolejowej. Nigdy tu nie byłaś? - spytałem zdziwiony
- Nie znam tego miejsca. Nie mieszkam tu długo, a Bethanie nigdy mnie tutaj nie przyprowadziła.
- Mówisz o tej wkurzającej siostrze Charliego? Wow podziwiam cię, że z nią wytrzymujesz.
- Słuchaj Devries wcale nie jesteś lepszy.
Westchnąłem po chwili machając ręką do blondyna, który pojawił się na horyzoncie.
- Kto to?
- Charlie.. on z kimś idzie.
- Czekaj czy to nie Bethanie?
- Tylko nie ona... fuck - powiedziałem
Tracy
- Co ty tu robisz? - spytałam- Nie, co ty tu robisz? - zignorowała moje pytanie - Przecież nie lubisz go, nie pamiętasz?
- To nie tak, spotkaliśmy się przypadkiem - próbowałam znaleźć jakieś sensowne tłumaczenie - A zresztą... nie pozwoliłaś mi się z nim zadawać a sama do niego przyszłaś. Czegoś tu nie rozumiem...
- Dobra ziom chodźmy, zostawmy je same - oznajmił brunet
- Nie, już idziemy - powiedziała Bethanie
Poszliśmy nieco dalej a blondyn wyciągnął 2 piwa ze swojego plecaka.
- Pijesz? - spytał mnie a ja pokręciłam przecząco głową
- Ja pije - rzekła Beth a Leondre zaczął się śmiać
- Nie, ty nie pijesz. Wykluczone - powiedział Lenehan
Czułam się nieco dziwnie w ich towarzystwie. Leondre, z którym nie mam dobrych kontaktów, Charlim, którego nie znam i Bethanie, której wogóle nie poznaję. Przecież ona nigdy nie piła alkoholu...
Wieczór
- Czemu się nie odzywasz? - spytał mnie Devries, który siedział bardzo blisko mnie przez co poczułam się.. ugh nawet nie wiem jak to określić
- Nie mam o czym rozmawiać - westchnęłam
- O czym kolwiek - wzruszył ramionami
- Nie poznaję cię, dlaczego jesteś taki miły?
- Chyba zaczynam cię lubić.
KOMENTARZE=MOTYWACJA
CZYTASZ
Dirty Devries |L.D ✔
FanficTracy Thompson przeprowadza się do małego miasteczka, które na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo przyjazne. Poznaje tu niegrzecznego Leondre Devries'a, który wcale nie jest taki za jakiego uważają go inni. *** - A więc nie wiesz jak to jest być za...