19 | Nie znałam Cię od tej strony Devries

2.7K 177 42
                                    

Leo
Brunetka rzuciła się w moje ramiona a ja musiałem położyć suknię na skórzaną kanapę obok aby się nie pogniotła.

- Dziękuję jeju jest cudowna - krzyknęła wciąż mnie nie puszczając

Nie odpowiedziałem nic tylko mocno ściskałem dziewczynę.
Po chwili poczułem za sobą czyjeś spojrzenia. Gdy się odwróciłem ujrzałem dwójkę chłopaków starszych ode mnie.

- Ej laska idziesz z nami - powiedzieli

- Kim wy wogóle jesteście? - spytałem

- Nie twoja sprawa młody - syknął jeden

- Chris was tu przysłał? - wtrąciła się brunetka

- Tak, masz iść z nami. Robi się ciemno a my mamy cię odprowadzić.

- A gdzie on?

- Zajęty.

- Macie mi po.. - nie dokończyła gdyż jeden chwycił ją za rękę i wyprowadził z restauracji

- Już jestem - oznajmił kolejny, który był naprawdę nawalony - Zmiana planów. Ten chłopak niech ją odprowadzi. My wracamy.

Cieszyłem się gdy sobie poszli jednak oczekiwałem wyjaśnień od mojej koleżanki.

- To był mój kuzyn a ci dwaj to jego kumple. Leo, on nigdy taki nie był ja nie wiem..

- Shh - powiedziałem i przytuliłem ją - Wezmę twoją suknię i odprowadzę cię oki?

Dziewczyna z lekkim uśmiechem pokiwała twierdząco głową więc wyszliśmy na zewnątrz. Było ciemno a także zrobiło się zimno. Zdjęłem swoją kurtkę i zarzuciłem ją na plecy Tracy.

- Nie znałam cię od tej strony Devries - stwierdziła - Nie będzie ci zimno?

- Nie martw się, nic mi się nie stanie - westchnęłem i chwyciłem ją za rękę

Szliśmy w ciszy, ciesząc się chwilą. W ciągu tych paru tygodni naprawdę polubiłem tą dziewczynę i nie miałem pojęcia dlaczego na początku się tak nienawidziliśmy. Tracy okazała się spoko osobą a nie pustą laską jak myślałem wcześniej. Nigdy nie spotkałem kogoś przy kim czuję się tak wspaniale, uwielbiam ją.

Droga trwała około 20 minut. Odprowadziłem ją pod biały dom, który był domem jej babci.

- Wracasz sam? Piechotą? - spytała

- Zadzwonię po Charliego, przyjedzie po mnie. Kiedy wracasz.. no wiesz do domu?

- Jutro. Rano. - odpowiedziała poprawiając swoje włosy

- To wspaniale. Wpadnij do mnie.

- Oh, oczywiście Leondre Devries.

Spojrzałem jej głęboko w oczy a z jej twarzy mogłem odczytać, że jest nieco spięta. Przysunęłem się bliżej i złączyłem nasze usta w pocałunku. Odwzajemniła go i chyba naprawdę jej się to podobało.
















I co Wy na to? :D

Dirty Devries |L.D ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz