-Aha. Opowiadała mi o tobie. Jak cię zawiozła do szpitala...-rozgadał się Kevin.
-Natalie, ciocia powinna już iść. Przyjadę za tydzień.-rzekła Lou.
-No dobrze.-odparła dziewczynka
***
-I jak podobało ci się u Kevin'a?-zapytała Lou Nathan'a.
-Tak. Bardzo miły on jest, ale bardzo rozgadany.-odparł Nathan.
Kiedy dojechali do osady Nathan poszedł do swojej celi, a Lou do swojej. Otwierała kluczykiem swój pokoik, a tu nagle przed nią staje Will.
-Cześć... Co chciałeś?-zapytała Lou.
-Nic. Obserwuje cię.-odparł Will.
-Posłuchaj mój brat powiedział, żebym zaopiekowała się jego córeczką, bo z żoną jadą do szpitala. Mogę wyjść wtedy do miasta?-zapytała Lou.
-Hmm... Możesz.-powiedział Will.
Lou juz tylko przetaknęła głową. Weszła do pokoju i padła ze zmęczenia na łóżko. Po chwili zasnęła.
Śniło jej się to samo, powtórzenie snu. Ashley wtrącona do lochu. Wszystko się rozwiązało. Ashley to była jej córka.
-Nie!!!-wstała i krzyknęła. Było 5 minut po północy. Lou spojrzała na koszmarny widok z okna. Już nie zasnęła. Bardzo się bała, że zaraz wyskoczy jej jakiś pająk. Miała wrażenie, że ktoś na nią patrzy. Postanowiła wyjść z pokoju i się przejść. Zimne powietrze dobrze jej zrobiło. Lepiej się poczuła więc poszła do Nathan'a. Cele w więzieniu tortur wyglądały gorzej niż w ciągu dnia.
Chłopak nie spał.-Czemu nie śpisz?-zapytała.
-Nie wiem. A czemu ty nie śpisz?-odwzajemnił pytanie.
-Miałam koszmar.-odparła.
-Nie wiem czy to dobra chwila, ale chciałbym ci coś wyznać.-mówił Nathan
-Podobasz mi się...-Naprawdę? Przecież jestem zwykłą kobietą, nic w sobie nie nie mającą.-głośno myślała dziewczyna.
-Oj masz w sobie dużo....przynajmniej ja to zauważyłem.-rzekł Nathan.
-Przepraszam, ale ja już muszę iść.-odparła Lou.
-Dobrze, a podasz mi swój numer telefonu?-zapytał.
-597 779 129.-odparła
-Dzięki.
-Dobra idę. Do zobaczenia!-pożegnała się Lou.
-Pa.
Lou nadal nie zasnęła. Coś lub ktoś na mnie patrzy - myślała. Podjęła koleją próbę snu.
Obudziła się o 10.05. Ubrała się w strój sportowy i poszła biegać. Przebiegła 15 km. Zdyszana poszła do kuchni Will'a. Wypiła wodę gazowaną i poszła do Nathan'a.
Dzisiaj część trochę krótsza, wstawiłam ją jak najszybciej. Bardzo przepraszam za taką przerwę.
Głosujcie i komentujcie! Zapraszam😙

CZYTASZ
ZAGINIONA
Teen FictionMiłość i strach... Obawa, sny... Czy uda jej się odnaleźć w swoim życiu? Czy we swoich snach ona uczestniczy? Może to o inną dziewczynę chodzi? Uda jej się uciec od tortur? Czy odzyska wolność? Tego się dowiecie w mojej książce "ZAGINIONA". ...