Część 2

92 9 2
                                    

Co?! Jest dla mnie groźny? Co ja mu zrobiłam?-zdziwiła się Lou

Sam nie wiem. Kocha Cię. Jesteś dla niego atrakcyjna.-powiadał chłopak.

A skąd ty to wszystko wiesz?-zapytała go Lou

-Podejrzewam.-odparł chłopak.

-Sorry, ale musisz już iść, bo chce zamknąć kawiarenkę.-wręcz wygoniła chłopaka.

Wracając do domu Lou sobie myślała:
Może to Will za tym stoi. Nie to niemożliwe! J.B to robot, a Will nim steruje? Nie, nie i nie!!! O czym ty myślisz?-mówiła do siebie dziewczyna.

Gdy doszła do domu dostała SMS'a od nieznajomego czy od Milionera:

-Miej drzwi od mieszkania otwarte.

A po minucie kolejny:

-Idę po Ciebie kochanie.

Dziewczyna nie zareagowała na tę wiadomość i zamknęła drzwi na trzy zamki. Przysięgła sobie, że przy kolejnej wiadomości pokaże policji ten chat.

Po 5 minutach ktoś zapukał do drzwi.
Nie otwieraj, nie otwieraj.-mówiła w myślach do siebie dziewczyna.

Ktoś szarpie klamkę, puka do drzwi i krzyczy:

-Wpuść mnie jędzo!!! Bo będzie gorzej!

Po 10 minutach próby prześladowiec odszedł.

Lou przystąpiła do prac domowych.

Dzwoni telefon od J.B. Nie odebrała więc nadawca połączenia nagrał wiadomość głosową:

-Następnym razem grzecznie zapukam, a ty mi otworzysz. Jeśli nie to będzie gorzej. Zdradzę ci jedną z tortur. Potnę Ci plecy i nogi, ale tak żebyś przeżyła. Jesteś mi potrzebna.

Głos jego był gruby i donośny. UPIORNY WRĘCZ!!!!

Kolejnego dnia, Lou wzięła urlop i pojechała do Szwajcarii. Do mamy. Robiła wszystko by nie znalazł jej J.B.

Pojechała. Przez te dwa tygodnie nie dostała żadnej wiadomości. Najbardziej obawiała się jak wygląda jej mieszkanie.

Gdy dojechała do domu. Wszystko było w porządku. Nie zdążyła się rozpakować a tu pukanie do drzwi. Otworzyła. Bez przywitania się wszedł mężczyzna w czarnych szatach, a ten rzekł:

-Grzeczna dziewczynka! Teraz pójdziesz ze mną!

- Nie! Nie! Co ja Ci zrobiłam!-krzyczała, piszczała Lou.

-Spokojnie. Będziesz u mnie narazie tylko jedna noc. Muszę Cię wczepić czip. Dzięki temu będę wiedział gdzie jesteś kochanie moje.-uspokajał dziewczynę J.B

-Nie mów do mnie kochanie!!!-krzyczała dziewczyna

-Zdradziłaś mnie!!! Odwdzięczę się teraz!-krzyczał J.B, ale wyglądał jak Will.

Wziął dziewczynę przez ramię i wyszedł z mieszkania. Zatrzymał się i otworzył bagażnik samochodu towarowego. Wrzucił dziewczynę i usiadł za kierownicą.
Razem z nią był więziony milioner.
Czyli J.B to Will?-zdziwiła się dziewczyna.

Postanowiła spytać się o to swojego towarzysza:

-Yyy... Kim jesteś, jak masz na imię?

-Nazywam się Edward. Will mną steruje, a ja nie umiem się wyzwolić z jego czarów.

-Ojej!Ojej!-współczuła Lou chłopakowi.

-Spokojnie. Będę robić to co mi każe Will, ale nie zrobię ci krzywdy. Postaram się.-uspokajał dziewczynę.

-Kiedy dojedziemy na miejsce?-pytała dziewczyna.

-Lepiej nie pytaj. Nie chciała byś tam być.-odparł Edward.

-Aż tak źle tam jest?-pytała dalej Lou.

-Bardzo źle.-odpowiedział chłopak.

-Cisza!!!-krzyczał w oddali Will.

Gdy dojechali na miejsce Will wziął ją i związał jej ręce. Kazał Edwardowi ją zabrać do lochu tortur. Ten tego nie wykonał tylko zabrał ją do zwykłego więzienia.

ZAGINIONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz