Rozdział 10

12 0 0
                                    


Wróciłam do salonu , rzuciłam się na kanapę , i wznowiłam grę . Chłopacy poszli do pokoju Nash'a . Nie przejmując się nimi grałam dalej . Po 2 godzinach grania , zmęczona wróciłam do pokoju . Położyłam się na łóżku i chwilę potem zasnęłam.

Następnego dnia obudził mnie budzik , nie chętnie wstałam z mojego wygodnego łóżeczka . Na szczęście dzisiaj już piątek . Podreptałam do łazienki , tam umyłam zęby i rozczesałam włosy pozostawiając rozpuszczone . Następnie udałam się do garderoby . Wybrałam zestaw ubrań na dziś .

Ubrana wzięłam czarny plecak i zeszłam do kuchni

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ubrana wzięłam czarny plecak i zeszłam do kuchni . Przygotowałam sobie śniadanie , zasiadając z nim przy wyspie kuchennej . Gdy już pochłonęłam zawartość talerza ,włożyłam go do zmywarki . Założyłam białe superstary , zamknęłam drzwi wejściowe do domu i ruszyłam do garażu . Wsiadłam do samochodu i odjechałam w stronę szkoły . Po 10 minutach byłam na miejscu . Wysiadłam z samochodu i udałam się do miejsca w które spędzę większość dnia. Spojrzałam na zegarek na mojej ręce oznajmiający że za 8 minut zacznie się pierwsza lekcja . Podeszłam do mojej szafki , by zobaczyć jaką mam pierwszą lekcje . Okazało się że to moja ukochana matematyka (wyczujcie ten sarkazm) . Zamknęłam szafkę i ruszyłam pod salę matematyczną , gdzie czekała już na mnie Rose. Pogadałyśmy trochę i zadzwonił dzwonek , oznajmiający że piekło zwane matematyką właśnie się zaczęło . Weszłyśmy jak na skazanie , siadając tam gdzie zawsze . Chwilę potem weszła ta wiedźma zwana nauczycielką . Oczywiście musiała pytać , nie zgadniecie kogo wybrała. Rzecz jasna mnie , bo jakby inaczej . Na szczęście wczoraj się trochę uczyłam , więc wróciłam do ławki z uśmiechem i 5 w dzienniku . Przez resztę lekcji , reszta rozwiązywała zadania na tablicy . Gdy zadzwonił dzwonek , zerwałam się z miejsca tak jak reszta i zaczęłam pakować książki do plecaka. Potem miałam 4 nudne lekcje i na koniec wychowanie fizyczne . Razem z Rose weszłyśmy do szatni by się przebrać . Założyłam białą koszulkę, szare legginsy , czarne Nike Roshe Run i związałam włosy . Weszłyśmy na halę równo z dzwonkiem. Ustawiłyśmy się w szeregu i trener powiedział nam że dzisiaj mamy łączoną lekcję z o rok starszymi chłopakami , czyli klasą mojego brata . Super. Wracając , gdy trener skończył mówić wbiegli chłopacy . Stanęli obok nas , czekając co powie trener. Stwierdził że dziś zagramy w siatkówkę . Uśmiechnęłam się , ponieważ bardzo lubię ten rodzaj sportu .Nie chwaląc się byłam naprawdę dobra, tak samo jak Rose . Dobraliśmy się w drużyny . Ja byłam z Rose , Natalii , Natashą , Sarah i Anabell . Reszta dziewczyn nie chciała grać mi tam pasuje , bo zostały same plastiki .W przeciwnej drużynie był Nash , Cameron, Mike , Calum , Ethan i Grayson . Ustawiliśmy się na swoich miejscach , i gra się zaczeła. Przez cały mecz czułam na sobie wzrok Cameron'a . Skończyło się na tym że wygrałyśmy . Bardzo się ucieszyłyśmy , przytulając się wszystkie razem. Spojrzałam na Cameron'a z cwanym uśmieszkiem , i w tej samej chwili zadzwonił dzwonek oznajmiający koniec tych męczarni na dziś . Zadowolona ruszyłam do szatni , jak zawsze czując wzrok Cameron'a na sobie. Szybko się przebrałam we wcześniejsze ubrania . Pożegnałam się z Rose , i udałam się na parking . Tam już nie było nikogo z czego bardzo się ucieszyłam . Wsiadłam do samochodu , i zadzwonił mój telefon gdy zamknęłam drzwi.

- Halo siostra , jesteś jeszcze w szkole ?- usłyszłam Nash'a po drugiej stronie słuchawki .

- Tak jakby a co ?- zapytałam

- Zabrałabyś mnie ze sobą do domu ?- zapytał

- No okay , ale rusz tyłek bo nie mam zamiaru na ciebie czekać .- powiedziałam i się rozłączyłam nie czekając na odpowiedź .

Po 5 minutach grzebania w telefonie ujrzałam mojego braciszka z Cameron'em . Wsiedli do mojego samochodu , Nash z przodu a Cameron z tyłu .

- A ten co tu robi?- zapytałam

- Nie miał jak wrócić do domu- powiedział

- Dobra , cokolwiek.- powiedziałam

- Zajedziemy jeszcze do sklepu okay?- zapytał

-Okay, okay i tak sama miałam zajechać żeby zrobić sobie zapasy jedzenia na weekend .- stwierdziłam i ruszyłam z piskiem opon z pod szkoły.

Po 5 minutach byliśmy już na parkingu przy markecie. Wszyscy wysiedliśmy z samochodu i udaliśmy się do sklepu. Cameron wziął wózek i zaczął nim jeździć jak na desce . Zaśmiałam się i zaczęłam pakować do niego swoje zakupy . Chodziliśmy tak 15 minut aż zobaczyłam wielkie misie , na ten widok oczy mi się powiększyły. Chłopacy popatrzyli tam gdzie ja i już wiedzieli o co mi chodzi . Rzuciłam się na te misie i wybrałam sobie białego z czerwoną kokardą . Rzuciłam go do wózka , co nie sprawiło mi problemu. Reszta się nie odzywała więc , podeszliśmy do kasy. Gdy już za wszystko zapłaciliśmy ,wróciliśmy do samochodu . Cameron niósł mojego misia , więc gdy byliśmy przy samochodzie wyciągnęłam telefon ,zrobiłam mu zdjęcie z misiem i wstawiłam na my story na snapchacie. Potem schowałam telefon do tylniej kieszeni moich spodni i zapakowaliśmy zakupy do samochodu. Miś musiał siedzieć z Cameron'em z tyłu , na co się trochę wkurzył . Gdy wróciliśmy do domu rozpakowałam wszystkie rzeczy i schowałam w odpowiednie szafki. Weszłam do salonu gdzie leżał mój nowy zakup .

-Cameron zaniesiesz mi go do pokoju ?- zapytałam

- A co będę z tego miał ?-odpowiedział pytaniem

- Hmmm... co zechcesz – Odpowiedziałam, na co oczy Camerona się zaświeciły .

-Już idę – Podniósł się szybko z kanapy i podniósł misia . Pokierowałam gdzie ma iść .

-Możesz go położyć na łóżku.- Powiedziałam , tak też zrobił

- A teraz moja nagroda – powiedział i przyciągnął mnie do siebie . Patrzył w moje oczy oczekując zgody . Kiwnęłam głową na tak , i od razu poczułam jego usta na moich .Całował naprawdę dobrze . Podniósł mnie ,ja owinęłam go swoimi nogami. Zarzuciłam mu ręce na szyję a potem wplątałam je we włosy ciągnąc za końcówki na co jęknął , a ja się uśmiechnęłam . Oderwaliśmy się od siebie ciężko dysząc .

- Takie nagrody mógłbym mieć cały czas. –Powiedział patrząc mi w oczy .

-Mi też się takie podobają . – Uśmiechnęłam się.

-Więc co mam zrobić ,żeby dostać nagrodę ?- zapytał

-Hmmm.... Nie musisz nic robić .- Stwierdziłam

-Okay – powiedział i poczułam jego usta na moich . Teraz całowaliśmy się bardziej zachłannie niż wcześniej . Podobało mi się to , ale musiał to przerwać mój brat który wszedł do pokoju .




Ciąg dalszy nastąpi , jeśli pokażecie mi że chcecie żebym dalej pisała rozdziały. 

" Znajomy?"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz