perfect boy ||2

1.9K 429 107
                                    

Obudził go śpiew ptaków.
Był zmęczony, jak zawsze i zestresowany, jak zawsze.

Podniósł się z łóżka, chcąc przypomnieć sobie, jak się w nim znalazł.
Ale nie pamiętał, czuł się jak po mocnych narkotykach, choć był całkowicie czysty.

Zaparzył herbatę i wypił ją szybko, parząc sobie przy tym język.
Ubrał się w jakieś ubrania. Jedyne, czyste, jakie miał w szafie.
Stanął przed lustrem, natychmiast się od niego odsuwając.

Jak ja wyglądam?- zapytał sam siebie, ale nie dostał odpowiedzi.

Wyszedł z domu, chwytając telefon do ręki.

Chanyeol jest teraz w studiu nagraniowym.

Wsiadł do autobusu, nie chcąc tracić czasu. Tylko on wiedział, co robi jego idol o każdej godzinie, więc nie bał się, że na miejscu będzie ktoś inny.
Gdy znalazł się na miejscu, poszedł za budynek, by tam wyczekiwać Chanyeola.

Zobaczył go dopiero po godzinie, ubranego w zwykłe dresy i przykrywającego swoją twarz, maseczką.
Tak, czy tak, był dla niego najpiękniejszy.
Bo to przecież Baekhyun widział go bez makijażu, w zwykłym stroju, nieogolonego, siedzącego w sypialni, na swoim łóżku.
Nikt go nie widział w takim wydaniu, więc była to jedna z rzeczy, którą Baekhyun miał tylko dla siebie.

Poszedł za nim, gdy tamten trochę się oddalił, by nie wzbudzać podejrzeń menadżera.
Chanyeol po prostu do tego przywyknął.
Nie wiedział, co powiedzieć, więc nic nie mówił.
Nie wiedział też coś jak go spławić, więc tego nie zrobił.
Był nadzwyczajniej w świecie obojętny.

- Nie chowaj się- głos Chanyeola postawił młodszego na równe nogi.

Zadrżał, a następnie odsunął się trochę od rapera.

- Zauważyłeś mnie?- zapytał niepewnie.

- Trudno by było, gdybym cię nie zauważył- odparł, poprawiając sznureczek swojej bluzy.

- Rozumiem- mruknął, przyglądając się mu dokładniej.

Chociaż nie musiał, bo i tak znał jego twarz najlepiej na świecie i mógł ją namalować dokładnie, ze szczegółami, z pamięci.

- Gdzie teraz idę?

- Masz wywiad w telewizji, a następnie jedziesz na pokaz mody, po którym musisz jechać na nagrania do nowego albumu- wyrecytował na jednym tchu.

- Widzisz? To cię nie przeraża? Nikomu tego nie mówiłem, ale ty i tak możesz dokładnie opisać mój dzień.

- To nic nadzwyczajnego- szepnął, stresując się, będąc zbyt blisko Chanyeola.

W końcu straszy odszedł, a Baekhyun mógł odetchnąć.
Za dużo go kosztowało stanie twarzą w twarz, z jego idolem.
Wtedy w jego głowie panował zamęt, a on nie mógł nic z tym zrobić.

Wieczorem znowu przyszedł pod jego okno.
Chanyeol był jeszcze poza domem, ale to mu nie przeszkadzało i tak miał zamiar siedzieć tu do nocy.

Chwilę później jego idol pojawił się w swojej sypialni, tym razem nie zapalając światła, tylko podchodząc do okna. Niewiadomo czy z przyzwyczajenia, po prostu.

Spojrzał na Baekhyuna, który tylko nieśmiało się uśmiechnął, co rozbawiło starszego, który wyszedł na balkon.

- Wiem, że jesteś moim fanem i nie powinienem tego mówić, ale jesteś żałosny- jego słowa przywróciły chłopaka do rzeczywistości.

Posłał mu tylko zdziwione spojrzenie, czując jak łzy spływają mu po policzkach. Tego było za wiele...

SASAENG (CHANBAEK)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz