sju

3.2K 125 3
                                    

Life-ruiner:

musisz serio przestac

Ty:

ja tylko tańczę !

tak trudno to zrozumieć?

Life-ruiner:

nie wiem

nikt nigdy nie tanczyl w taki sposob

Ty:

jestem twoją pierwszą ty szczęściarzu

Life-ruiner:

pieprzyc cie

Ty:

tylko spróbuj

life-ruiner:

okay

+++

Wzięłam chwilę przerwy od tańczenia tylko po to, by napisać do Chrisa. Z kolei on chwycił do tyłu po swoje piwo, nawet na moment nie odrywając ode mnie wzroku. Po naszej małej wymianie wiadomości znowu wróciłam tańczyć.

Teraz po trzydziestu minutach byłam skonana i ku jego widocznej uldze postanowiłam nie wracać już do tłumu tańczących. Wkrótce miałyśmy szykować się do wyjścia, dlatego jak najszybciej chciałam z nim jeszcze porozmawiać, ale nagle przede mną pojawiła się Noora.

— Alex, dzięki Bogu, że cię znalazłam! Muszę ci coś powiedzieć. — Byłam na tyle trzeźwa, by zauważyć, że Noora wyraźnie czymś się niepokoiła.

— W porządku, chodź na górę. — Wzięłam jej rękę, następnie przeszłyśmy obok Chrisa, który wysłał mi pytające spojrzenie, na co tylko wzruszyłam ramionami.

— Chciałam pogadać z Williamem o Vilde, ale przez przypadek usłyszałam, jak rozmawiał z jakimś chłopakiem z penetrators. — Noora wyglądała na rozbitą i sfrustrowaną, jakby nie była pewna, czy mówiąc mi to, dobrze robiła.

— Tak, i? — Spojrzałam w głąb jej niebieskich oczów, próbując wyczytać z nich, co właśnie próbowała mi powiedzieć.

— To wszystko było zakładem. Ty i Chris. Jakiejś nocy wszyscy byli mocno wstawieni i podpuścili Chrisa, że nigdy nie umówisz się z nim na randkę.

Chłonąc tę informację, wzięłam łyk piwa, po czym cicho się odezwałam:

— Kiedy to się wszystko zaczęło?

Noora próbowała doszukać się u mnie jakichkolwiek emocji, ale nie zamierzałam dać za wygraną i rozkleić się na środku korytarza.

— Kiedy zaczęliście ze sobą pisać. Wydaje mi się, że podczas naszego pierwszego spotkania busu.

Poczułam ukłucie w brzuchu. Czy to oznaczało, że próbował się ze mną zaprzyjaźnić tylko po to, by dobrać się do moich majtek i wygrać głupi zakład? Nie byłam wściekła; czułam się upokorzona. Myślałam, że to ja prowadziłam gierkę z Chrisem, a okazało się, że robił dokładnie to samo co ja; my po prostu niszczyliśmy siebie nawzajem.

— W porządku, tylko nie mów o tym nikomu. On bawi się mną, a ja bawię się nim. Chyba nie mogę aż tak się tym przejmować, prawda? Może na to zasługuję — wydusiłam z siebie, następnie skierowałam się na dół, prosto na zewnątrz. Potrzebowałam być sama. Sama ze swoimi myślami.

+++

Life-ruiner:

nie pozegnalas sie wczoraj ze mna

Fuckboy (PL) → Chris SchistadOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz