fem

3.7K 199 10
                                    

Obudziłam się następnego ranka zmęczona.

Kiedy wczoraj wieczorem wróciłam do domu, Chris zadzwonił do mnie na Skypie, wskutek czego gadaliśmy ze sobą jakieś dwie godziny, aż w końcu zasnęłam podczas jego monologu na temat artysty, jakiego ostatnio odkrył. To właśnie przez to spałam w mało komfortowej i niewygodnej pozycji, nie wspominając już o tym, że wciąż miałam na sobie ubrania z poprzedniego wieczoru. Byłam całkowicie przerażona spaniem w spodniach. To była pierwsza rzecz, jaką dzisiaj z siebie ściągnęłam, ubierając wyłącznie długą koszulkę.

Była sobota, a ja nie miałam żadnych planów, więc bez celu przechadzałam się po swoim domu, raz oglądając telewizję, a raz czytając książkę. Tak właśnie spędzałam weekendy; po prostu nudząc się dookoła. Moja ciotka czasami ze mną zostawała, ale oprócz niej nie miałam żadnej bliższej rodziny.

Kiedy jadłam płatki z mlekiem, na kuchennym blacie zabrzęczał mój telefon, więc od razu po niego sięgnęłam.

+++

Eva:

Spotkanie busu u ciebie?

Ty:

pewnie

Muszę tylko ubrać spodnie

Eva:

spędziłaś razem noc z chrisem czy coś?

Ty:

o mój boże nie, eva!

Eva:

w porządku

tylko się upewniam;)

Ty:

Nienawidzę cię

powiedz Vilde i reszcie

ze możecie przyjść o 3

Eva:

okay marudo

+++

Zwlekałam ubranie spodni aż do 2:15, kiedy właśnie ktoś zadzwonił do drzwi. Było zbyt wcześnie na przyjście dziewczyn, niemniej jednak zdecydowałam, żeby zejść na dół i zobaczyć, kto to.

— Trochę się pośpieszyłyście — powiedziałam, otwierając drzwi. Kiedy zdałam sobie sprawę, że przede mną stały nie dziewczyny, tylko Chris, przeraziłam się nie na żarty. Zarumieniłam się i błyskawicznie odskakując w tył, schowałam się za drzwi, na co Chris uśmiechnął się do mnie z góry.

— Przyniosłem jedzenie, ale jeżeli czekasz na kogoś, mogę wpaść potem.

Zastanawiałam się nad jego hojną i dość kuszącą propozycją. Nie jadłam jeszcze lunchu i byłam strasznie głodna, w dodatku nie mogłam zaprzeczyć, że jedzenie pachniało niesamowicie.

— Mam spotkanie busu za jakieś pół godziny, ale zazwyczaj dziewczyny i tak się spóźniają.

Chris kiwnął głową, po czym uśmiechnął się do mnie, wciąż jeszcze stojąc na zewnątrz w zimnie. Nie chciałam, żeby widział mnie tylko w koszulce; i to nie dlatego, że wstydziłam się swojego ciała, po prostu jak na razie nie dawałam mu żadnych sygnałów, że moglibyśmy być kimś więcej, niż tylko przyjaciółmi.

— Możesz zamknąć oczy?

Chris ostatecznie pokiwał głową i gdy tylko to zrobił, wpuściłam go do środka, po czym zamykając drzwi, pobiegłam sprintem do swojego pokoju, by założyć spodnie. Mogłam się założyć, że w połowie mojego biegu otworzył oczy, ale przecież nie mogłam mieć kontroli nad wszystkim, co robił.

Fuckboy (PL) → Chris SchistadOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz