Szłam właśnie korytarzem szkolnym, w stronę klasy, gdy nagle podszedł do mnie mój chłopak Moonbin.
- Hej kotek - przywitał się ze mną i pocałował mnie w policzek.
- Hej - odpowiedziałam. I właśnie w tej w tej chwili zadzwonił dzwonek na lekcję.
- Odprowadzić cię pod klasę? -zapytał.
- Jeśli tylko chcesz - uśmiechnęłam się w jego stronę.Odprowadził mnie pod salę w której miałam mieć lekcję matmy, pożegnał się ze mną i poszedł pod swoją klasę.
Gdy weszłam do klasy zobaczyłam w ławce moją przyjaciółkę Kasię, która oczywiście pisze z kimś na telefonie. Podeszłam do ławki, usiadłam obok niej, przywitałam się z nią i spytałam żartobliwie:
- Z kim tak romansujesz?
- A wiesz z Moonbinem.
- Co?! Pokaż.
- Żartuje przecież.
- No to z kim? -dopytywałam się.
- Eh....z Eunwoo.
- Aha no to wszystko wiadomo dlaczego się tak szczerzysz do tego telefonu. Ona na to tylko jeszcze bardziej się uśmiechnęła.- Ej Kasia, idziesz ze mną, Moonbinem i Rockim po szkole na bitwę taneczną pod ten most w parku?
- Przepraszam cię Wika, ale nie mogę. Idę z Eunwoo do kina - odpowiedziała z uśmiechem ostatnie zdanie.
- Ten twój chłopak, znowu zabiera mi ciebie - powiedziałam i specjalnie zrobiłam smutnął minę.
- Ej no nie smutaj się, może innym razem.
- No ok, niech ci będzie.Gdy w końcu skończyłyśmy wszystkie lekcje, wyszłyśmy przed budynek, pożegnałam się z Kasią, którą za chwilę zabrał Eunwoo (jak oni słodko razem wyglądają), a do mnie podszedł mój chłopak Moonbin i nasz przyjaciel Rocky. Chłopaki przywitali się ze mną, a Moonbin pocałował mnie namiętnie w usta. Albo mi się wydawało, albo Rocky się trochę na ten gest wkurzył.
Szliśmy tak około 15 minut, bo ze szkoły do parku nie było wcale daleko. Gdy doszliśmy na miejsce, zobaczyłam wcale nie taki mały tłum ludzi, no i oczywiście leciała głośna muzyka. Dziwi mnie to, że nikt się nie skarży, no ale cóż nie moja sprawa.
Moonbin i Rocky wyszli na środek tłumu i zaczeli tańczyć. Muszę przyznać, że znowu nie mogę od nich wzroku oderwać. Gdy tak ich oglądałam, poczułam jak dzwonii telefon. Odeszłam na bok, żeby odebrać. Dzwoniła moja mama, pytała się gdzie jestem i kiedy wrócę. Powiedziałam jej, żeby się nie martwiła, bo jestem w parku z przyjaciółmi i że niedługo wrócę.
Gdy miałam już wracać do reszty, poczułam jak ktoś szybko odciąga mnie dalej i przyciska do ściany. Moim oczom ukazał się Chanwoo, przyjaciel Moonbina.
- Więc Moonbin jednak przyprowadził swoją dupcię - powiedział i przybliżył się do mnie.
Złapał mnie za pośladki, przysunął do siebie i próbował mnie pocałować. Ja za to zaczęłam się szarpać i wyrywać, ale to nic nie dawało, bo on był silniejszy.
- Spokojnie mała, nic ci nie będzie, zrobimy szybki numerek i nikt się o niczym nie dowie - gdy to powiedział naprawdę się wystraszyłam.
I wtedy zobaczyłam jak ktoś go ode mnie odciąga, a tym kimś był nie kto inny jak Rocky. Rocky uderzył go w twarz tak mocno, że Chanwoo zaczęła lecieć krew z nosa. Po chwili Chanwoo uciekł, a Rocky podszed do mnie i zapytał czy wszystko jest okej, ja na to tylko kiwnęłam głową.
Wtedy Rocky powiedział, że ma mi coś ważnego do powiedzenia:
- Bo wiesz Wika.... ja....ten no.... Wiem jak bardzo kochasz Moonbina, ale ja już dłużej nie mogę tego ukrywać..... Kocham Cię - gdy wypowiedział te dwa ostatnie słowa zamurowało mnie, normalnie nie wiedziałam co powiedzieć.- Rocky ja......też cię kocham - odpowiedziałam półgłosem.
- Co?! Naprawdę?!
Kiwnęłam tylko głową.- Więc jak.....zostaniesz moją dziewczyną? - zapytał.
- No jasne, ale co z Moonbinem?
- Jakoś oboje mu to wytłumaczymy. Nie przejmuj się na pewno zrozumie, przecież on chce twojego szczęścia.Po tych słowach Rocky złączył nasze usta, a ja zaczęłam pogłębiać pocałunek.
••••
Ten Oneshot powstał na zamówienie ArohaSolji.
CZYTASZ
Kpop Oneshot
FanfictionTutaj możecie czytać oneshoty ze swoimi kpopowymi idolami. I możecie także zamawiać takie oneshoty - zasady są w pierwszej części.