Samuel - "Randka?"

683 26 34
                                    

- Jejku czemu płaczesz? -przysiadł się do mnie.

- On mnie zdradził -powiedziałam łkając - Chodził równocześnie ze mną jak i z moją byłą przyjaciółką. Chciał mi zrobić na złość...Chciał się mną tylko pobawić...Pobawił się i się znudził...-rozpłakałam się jeszcze bardziej.

- Ćśiii, spokojnie wszystko będzie dobrze. Ten dupek na ciebie nie zasługiwał -położył moją głowe na jego ramieniu i zaczął głaskać mnie po głowie uspokajając.

- Byłam dla niego tylko głupią zabawką...-powiedziałam ciągle płacząc.

- Mam pomysł!

- Jaki?

- Tylko musisz już przestać płakać. Przestaniesz?

Skinęłam głową, że tak i zaczęłam wycierać moje mokre oczy i policzki.

Kiedy doprowadziłam się już do porządku, Samuel wstał, złapał mnie za ręke i zaczął gdzieś ciągnąć.

Wyszliśmy z parku, w którym siedzieliśmy i Samuel skierował nas do centrum.

Czy on sobie żartuje?! Mam wyjść do ludzi z moimi jeszcze czerwonymi oczami od płaczu?!

Wsiedliśmy do autobusu.

- Gdzie ty mnie chcesz wywieść? -zapytałam gdy zajeliśmy miejsca w autobusie.

- Zobaczysz -odparł i słodko się uśmiechnął.

Wyszliśmy z autobusu przed kinem.
Chłopak pociągnął mnie za ręke i weszliśmy do środka.
Ja poszłam najpierw do toalety, a Samuel kupił nam bilety na jakiś film, duży popcorn i dwie cole.

Jak się później dowiedziałam poszliśmy na komedie.
Było super! Pośmialiśmy się, zajadaliśmy się popcornem, a co najważniejsze dobrze spędziliśmy czas.
Film był naprawde mega śmieszny.

Po kinie myślałam że Samuel odprowadzi mnie prosto do domu, ale ja oczywiście musiałam mu wspomnieć że mam ochote na coś słodkiego, więc chłopak pociągnął mnie do najbliższego sklepu.

Chodziliśmy między regałami, nie wiedząc co kupić. Oczywiście chłopak wziął już kilka paczek żelek i pocky, ale nadal mu było za mało.

W pewnym momencie na jednej z półek zauważylam ślicznego białego misia. Mial może z metr wysokości.

Od razu podbiegłam do działu w ktorym sie on znajdował.
Chłopak podążył za mną.

- Boziu jaki śliczny!

- Podoba ci się? -zapytał.

- Tak i to bardzo -uśmiechnęłam się, ale gdy spojrzałam na cenę, moj uśmiech momentalnie zniknął - Nie, jednak go nie chce.

Chłopak popatrzył się na mnie zdziwiony, a następnie spojrzał na cenę.

Pociągnęłam chłopaka do kasy. Gdy już kupiliśmy siatke pysznych słodyczy, wyszlismy przed budynek. Samuel poprosił abym zaczekała na niego chwilke i wrócił do sklepu tłumacząc sie że zapomniał portfela.

Po jakiś dziesięciu minutach wyszedł ze sklepu trzymając tego wielkiego białego misia, który mi się tak strasznie podobał.

Podszedł do mnie i wreczył mi go.

Po krótkiej chwili chłopak postanowił że w końcu odprowadzi mnie do domu.

- Wiesz że nie musiałeś mi go kupować -powiedziałam do chłopaka, kiedy byliśmy już niedaleko mojego domu.

- Wiem, ale chciałem -chłopak patrzył przed siebie i się uśmiechnął.

Uśmiechnęłam się i mocniej przytuliłam do siebie misia.

Jakieś piętnaście minut później byliśmy już pod moim domem, gdy chłopak tak nagle zapytał.

- Ej Wika....tak sie zastanawiam czy....nie poszłabyś ze mną na.....randke?

Zamurowało mnie.

- A to dzisiaj to nie była randka? -zapytalam cicho.

- Nie. Więc jak?

- No okej, w sumie czemu nie -uśmiechnęłam się.

- Okej, to zadzwonie do ciebie -odwzajemnił uśmiech. Podszedł pocałował mnie delikatnie w policzek i zniknął za rogiem.

••••
~Ten oneshot powstał na zamówienie ArohaSolji.

Mam nadzieje że oneshot wam się spodobał😊

Starałam się xD
Myśle że nawet fajny mi wyszedł, ale cenie także wasze zdanie😃

~~~
Więc tak...
Wrzuciłam te dwa shoty w mikołajki jako prezent dla was ode mnie xD

No ale musze wam powiedzieć że zawieszam tą książke....aż do stycznia😟

Więc jak ktokolwiek złożył ostatnio zamówienie to ono pojawi się dopiero któregos tam stycznia (nie wiem jeszcze do końca którego), nie zbieram też aktualnie zamówień więc no xD

Kpop OneshotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz