Czekałam już dobre kilkanaście minut przygryzajac delikatnie swoją wargę, siedząc na mięciutkiej kanapie i stukając piętą o panele.
Jak ja przetrwam bez niego te dwa lata?!...
Nie wyobrażam sobie tego...
Nie umiem...Mój najukochańszy słodziak idzie jutro do wojska...
Nie zobacze go przez dwa lata. Na samą myśl o tym w moich oczach pojawiają się łzy.Właśnie czekam na niego w dormie zespołu.
Poszedł jeszcze wszystko do końca pozałatwiać w wytwórni.Usłyszałam dźwięk otwierania drzwi.
Jak poparzona wstałam i pobiegłan w stronę drzwi. Rzuciłam się chłopakowi na szyję.
Ten ledwo zamykając za sobą drzwi złapał mnie za uda i podniosł, tak że oplotłam nogami jego biodra.
Chłopak zaniósł mnie spowrotem do salonu i posadził na oparciu kanapy.- Czy mogłabyś mnie puścić, zanim mnie udusisz? -zapytał chłopak.
Pokręciłam przecząco głową.
- Nie będzie cię tak długo...Chłopak jednak znał moją słabość i zaczął mnie łaskotać.
Natychmiast go puściłam i prawie spadłam do tyłu na kanapę, lecz chłopak szybko mnie złapał.- Ale teraz jestem. Więc spędźmy ten dzień jak najlepiej -spojrzał w moje oczy.
Nie wyszliśmy nigdzie. Zostaliśmy w dormie. Uznaliśmy że tak będzie najlepiej.
Zamówiliśmy jedzonko, którym częstowaliśmy się wzajemnie.
Chłopak przyniósł swój mały zapas słodyczy na "czarną godzinę". Usiedliśmy przed laptopem na jego łóżku. Chłopak oparł się o poduszki, a ja wtuliłam się w jego tors.Oglądalismy, zajadaliśmy się, śmialiśmy się i wygłupialiśmy się tak jak to było na początku naszego związku.
Gdy od czasu do czasu czekaliśmy by film się załadował, wtedy rozmawialiśmy. Można powiedzieć że poznawaliśmy się od nowa.
Od czasu do czasu nachodziła mnie myśl: "A co jeśli on po tych dwóch latach stwierdzi, że nie jestem już dla niego taka ważna? A co jeśli nasz związek nie przetrwa tej rozłąki?".
W takich momentach chłopak wiedział że się martwię, więc mocniej mnie do siebie przytulał, całował w czoło i szeptał "Nie bój się. Wszystko będzie dobrze".
Jego głos zawsze działał na mnie uspokajająco, lecz tym razem dalej czułam ten niepokój.To jest jedna z prób dla naszego związku. Mam nadzięje, że nasz związek to przetrwa.
Oglądaliśmy do późna. Martwiłam się o chłopaka, lecz on ciągle powtarzał że nic się nie dzieje, że chce spędzić ze mną jak najwięcej czasu.
W końcu moje powieki stawały się coraz cięższe. I dopadł mnie sen.
Obudziłam się gdy słońce już całkowicie zajęło pokój.
Zamiast chłopaka przytulałam poduszkę.
Przełknęłam ślinę rozglądając się wokół.
Chciałam aby to okazało się być snem, lecz to była ta szara i ponuro zapowiadajaca się rzeczywistość. Rzeczywistość bez niego. Dwa lata.Na stoliku obok łóżka zauważyłam karteczkę. Wzięłam ją do ręki.
Nie martw się te dwa lata miną szybciutko i zanim się obejrzysz będę spowrotem przy tobie, obiecuję.
Obyś miał rację. Z moich oczu popłynęły łzy...
••••
Oneshot powstał na zamówienie _Alvaris_Coś chyba mnie wzięło na krótkie oneshoty, wybaczie🙈
CZYTASZ
Kpop Oneshot
FanfictionTutaj możecie czytać oneshoty ze swoimi kpopowymi idolami. I możecie także zamawiać takie oneshoty - zasady są w pierwszej części.