Epilog

2.9K 131 22
                                    

Żyje normalnie, jak każda dziewczyna w moim wieku, zapomniałam o przeszłości, o tym co mnie spotkało. Wraz z Lily przeniosłyśmy się do innej szkoły. Jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami. Bez Cindy obie jesteśmy sobą, nie udajemy kogoś kim nie jesteśmy. Jak się okazało Lily wcale nie jest głupią blondynką, za która ją uważałam. 

Mój tata na początku bał się mnie gdziekolwiek puszczać, jedynie mogłam wychodzić z Harrym, którego moja rodzinka wręcz uwielbia. Na szczęście po miesiącu błagania pozwolił mi normalnie wychodzić.

Z moim bratem tak samo jak i przed tym wydarzeniem mam super kontakt, ale teraz trochę bardziej się o mnie martwi. Ostatnio znalazł sobie dziewczynę i to z nią spędza większość czasu, więc nie robi mi przesłuchania jak gdziekolwiek wychodzę.

John siedzi w więzieniu, więc jestem spokojna. Niestety, ale na moim ciele przez niego jest kilka blizn, które nie znikną.

Ale najważniejsze, że teraz jestem szczęśliwa razem z Harrym. Jakby nie to wszystko nie poznałabym go...

****
-Czujesz jak moje serce mocno bije? - zapytał, gdy leżeliśmy w moim łóżku po obejrzeniu filmu. Byłam wtulona w jego klatce piersiowej wsłuchując się w bicie jego serca, a on mnie obejmował jedną ręką, a drugą bawił się moimi włosami

-Tak - szepnęłam.

-To dlatego, że jesteś tak blisko mnie, ono zawsze tak szaleje przy tobie - wyznał z delikatnym uśmiechem na ustach -Ono biję dla ciebie.

-Ty moje serce już dawno skradłeś, kawałek po kawałku zabierałeś każdą część, teraz ono należy do ciebie.

Harry złączył nasze usta w namiętnym pocałunku przepełnionym uczuciami.

-Kocham cię - po raz pierwszy wypowiedział te słowa, a moje serce zaczęło bić jak oszalałe.

-Ja ciebie też kocham - wyznałam, po czym ponownie połączyłam nasze usta.

-Jak cię pierwszy raz zobaczyłem nigdy nie pomyślałem, że będziesz dla mnie aż tak ważna, ale mimo to czułem że muszę ci pomóc. 

-Byłam wtedy cała poobijana - skrzywiłam się lekko.

-Ale mimo to coś mi się w tobie spodobało. Jak byłaś ze mną przez kilka dni w tym domku nie mogłem oderwać od ciebie wzroku - zaśmiał się.

-Pierwszy raz jak cię widziałam, nie licząc zdjęć to chyba było pewnej nocy jak się upiłeś z... nim. Było ciemno więc nie jestem pewna czy to byłeś ty.

-To musiałem być ja, on nie miał nikogo innego. Nie pamiętam tego, po kilkunastu kieliszkach urwał mi się film.

-Mimo, że nie wiedziałam kim jesteś miałam nadzieję, że mi pomożesz, że nie zrobisz mi krzywdy - wyznałam cicho.

-Nigdy bym cię, ani żadnej innej kobiety nie skrzywdził.

-Jestem szczęściarą, że cię mam - wyszczerzyłam się.

-To ja jestem szczęściarzem, że mam ciebie - poprawił mnie z uśmiechem na ustach.

-Obydwoje jesteśmy szczęściarzami - zaśmiałam się.

Harry przywarł do mnie ustami. Nasze języki zaczęły walczyć o dominacje, chociaż jak zwykle była to nierówna walka i mój chłopak ją wygrywał. Brunet uśmiechnął się przez pocałunek tak samo jak i ja. 

Czy można być bardziej szczęśliwym? Chyba nie...

~~KONIEC~~

Oto w ten sposób dotarliśmy do końca 😢 Drugiej części nie będzie.

Piszcie co sądzicie, jak wam się podoba, czy może zawiedliście się na zakończeniu, po prostu wszystko co myślicie 😂😂

Dziękuje wszystkich za czytanie, gwiazdkowanie i komentowanie ❤

Zapraszam do czytania moich innych książek 😘

Trzymajcie się kochani! 💋

Stalker || H.S ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz