Pierwszy dzień

4.3K 257 149
                                    


Poczułem falę strachu na wieść o tym, że mam dołączyć do grupy wschodzących gwiazd BigHit. CEO nalegał na powiększenie składu, mimo że dodawanie nowych osób do zespołu, który zadebiutował już rok temu, nie wydaje się być najlepszym pomysłem. Moje zdenerwowanie było tym większe, że nie trenowałem jeszcze zbyt długo. Bałem się, że nie uda mi się ich dogonić w śpiewie czy tańcu. Ale z drugiej strony, już teraz natrafiam na różne problemy, jak wtedy, gdy muszę założyć koszulki z krótkimi rękawami lub nawet całkowicie się bez nich obyć. Mam wiele ohydnych i odrażających blizn. Jak mogę mieć odwagę by je nosić? Nie powiedziałem jeszcze CEO, jak wyglądają moje ramiona, ale tak jest na razie lepiej. Po pierwsze, już raz pytał, gdzie są moi rodzice, ponieważ podpisałem kontrakt sam, bez ich zgody. Po drugie, jeśli zobaczą mnie, podczas któregoś z występu, na pewno zadzwonią do agencji i zechcą, żebym wrócił do domu. Jeśli tak się stanie, moje sekrety ujrzą światło dzienne. Po trzecie, menadżerowie żądają ode mnie, żebym jadł więcej. Sprawdzili moją wagę nim powiedzieli mi, że będę częścią BTS. Jeszcze coś gorszego? Zaczęli monitorować moją dietę. Cholera. Będę musiał częściej odwiedzać toaletę.

Menadżer poszedł po swoje auto, żeby odwieźć mnie do dormu. Oparłem się o ścianę, czekając z walizką i plecakiem. Zacząłem się pocić tak bardzo, że moja cienka koszulka zrobiła się cała mokra.

- Jungkook, chodź - powiedział menadżer.

Włożyłem walizkę  do bagażnika i wsiadłem do auta. Moje ręce całe się trzęsły.

Zaakceptują mnie? Jak będą mnie traktować?

- Spokojnie, Jungkook. Jestem pewny, że szybko poczujesz się częścią zespołu. Widziałeś ich w telewizji, prawda? Są naprawdę dobrymi chłopakami.

Uspokoiłem się, słysząc słowa menadżera.

Tak, w telewizji wyglądali na bardzo miłych. Na pewno mnie zaakceptują. Tylko co z fanami?

- A-ale... Co z fanami? Nie będą zaskoczeni przez tę zmianę?

- Zobaczysz ich reakcję, gdy zostaniesz oficjalnie przedstawiony. CEO niedawno podjął decyzję o twoim dołączeniu do BTS. Nie zostało to jeszcze ogłoszone, nikt nic nie wie, więc nie możemy wiedzieć jak zareagują - odpowiedział menadżer.

Wydawało mi się, że minęło kilka godzin, zanim w końcu dotarliśmy do dormu. Wyciągnąłem mój bagaż  i ruszyłem do drzwi w towarzystwie menadżera. Spróbowałem ukryć się za nim, ale, niestety, był niższy ode mnie. Musiał kilka razy zadzwonić do drzwi nim ktoś je otworzył.

- Menadżer-nim. Co tutaj robisz?
Chyba nie mamy na dzisiaj nic zaplanowanego - powiedział chłopak ze srebrnymi włosami. Był wyższy ode mnie, co przyjąłem z zadowoleniem. Nie będę się wyróżniać.

- Jestem tutaj z nowym członkiem zespołu. Wejdźmy do środka i porozmawiajmy. Zawołaj resztę.

Dorm był raczej obszerny. Może znajdzie się też pokój dla mnie. Stanąłem obok kanapy, gdy członkowie zaczęli pojawiać się w salonie. Ich spojrzenia nie były zbyt zadowolone, kiedy mnie zobaczyli. Miałem złe pierwsze wrażenie?

- Dobrze, chłopcy. To jest wasz nowy członek, Jeon Jungkook. Przedstawicie go oficjalnie na jutrzejszej konferencji prasowej - powiedział menadżer, wskazując na mnie.

- C-cześć. Jestem Jeon Jungkook. Proszę, zaopiekujcie się mną - powiedziałem, kłaniając się nisko.

- Musicie monitorować jego dietę, chłopcy, gdy nie jestem z wami. To zarządzenie od CEO.

- Dobrze - odpowiedział któryś z nich.

- Cóż, miłej zabawy. Muszę jeszcze  przedyskutować plan na jutro.

Menadżer wyszedł z dormu.

- Jeon Jungkook?

- T-tak? - odpowiedziałem nerwowo.

- Nie tak dobry, jak się spodziewałem. Jeśli chcesz poznać nasze imiona, sprawdź w Google. Nie mam zamiaru tracić na ciebie energii - powiedział chłopak z różowymi włosami i wyszedł z salonu.

- Nie mamy dla ciebie pokoju. Będziesz spać na kanapie - dodał szorstko blondyn.

Zostawili mnie samego. Poczułem łzy w oczach. Znowu nie jestem akceptowany. Położyłem walizkę w rogu salonu. Zabrałem białą koszulkę z długimi rękawami i przebrałem się w toalecie. Wziąłem jeszcze telefon i słuchawki, a potem wyszedłem z dormu.

Ruszyłem do sali treningowej położonej w budynku wytwórni. Myślałem o tym, jak pójdzie jutro konferencja.

Czy fani mnie polubią?

Co pozostali o mnie powiedzą?

Szybko dotarłem do celu i wszystkie negatywne myśli zniknęły.

Nie spałem od kilku dni, ponieważ oglądałem występy zespołu i próbowałem ćwiczyć. Nie jadłem też dużo. Menadżer powiedział grupie, by nadzorowali moje posiłki, kiedy go nie ma, ale nie sądzę, żeby się tym zajęli. O tyle dobrze. Nie mogę za bardzo przytyć.

Poćwiczyłem trochę przed przyjściem trenera, dzięki czemu będę szybciej się uczyć. Włączyłem piosenkę i zacząłem wszystko od nowa.

Zatańczyłem już dwa razy, a nauczyciela wciąż nie było. Postanowiłem więc, że wyszukam imiona członków  zespołu. Nagle przerwał mi dźwięk otwieranych drzwi. Zerknąłem w górę i zobaczyłem w drzwiach nieznajomego.

- Jesteś Jeon Jungkook? - zapytał.

Przytaknąłem pozwoli.

- Miło poznać. Od dzisiaj będę uczyć cię tańca. Zaczynamy?

Potwierdziłem ponownie.

Kilka godzin później w końcu skończyłem naukę. Nauczyciel pochwalił mnie, ponieważ załapałem wszystko w miarę szybko. Zebrałem rzeczy i ruszyłem w drogę powrotną do dormu. Była ósma wieczorem. Czułem się głodny, po raz pierwszy od roku. Właściwie pragnąłem jedzenia, ale wątpię, żeby zostawili coś dla mnie. Myślą, że jestem gruby, ponieważ CEO rozkazał monitorować moją dietę.

W końcu dotarłem do dormu. Otworzyłem drzwi, a od progu uderzył mnie aromat jedzenia. Wszedłem do środka i podszedłem do stołu, nakrytego dla sześciu osób.

- Na co patrzysz? Nie ma tu nic dla ciebie! - krzyknął Jimin.

- O, zapomniałem, że mamy kogoś dodatkowego - powiedział Jin.

- Menadżer kazał nam sprawdzać co jesz, przez to, że, jesteś taki gruby - dodał Yoongi.

Racja. Nie mogę jeść. Przytyję jeszcze bardziej.

- P-przepraszam... - powiedziałem i wyszedłem.

Zabrałem ubrania i ręcznik, a później udałem się do łazienki, która mieściła się obok kuchni. Przez drzwi toalety słyszałem szczęk metalu. Musieli zacząć jeść. Byli tacy szczęśliwi, rozmawiając wesoło. Czy mogłem im w tym bardzo przeszkadzać?

- BTS było czystą perfekcją, aż zdecydowali się dodać pewną głupią i bezużyteczną osobę! - któryś z nich krzyknął. Oczywiście, miałem ich słyszeć.

Nie musicie tego mówić. Ja to wiem.

Zdjąłem koszulkę i wpatrzyłem się w swoje  ramię. Niektóre rany zaczęły się goić, ale wciąż pozostawały ohydne i odrażające. Wyjąłem żyletkę, tworząc nowe cięcia w pustych do tej pory miejscach. Szkarłatna krew spłynęła po ręce. Złamałem obietnicę zadaną samemu sobie. Obietnicę, że nigdy więcej tego nie zrobię.

Wow, Jeon Jungkook znowu okazał się jednym wielkim rozczarowaniem.

Zmyłem krew z żyletki, zanim wszedłem pod prysznic. Pozwoliłem łzom płynąc swobodnie, czując ulgę po całym dniu powstrzymywania się. Ramię piekło, ale to nic. Przynajmniej moje serce przestało boleć.

Nowy [jk-centric, tłumaczenie polskie]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz