7:20.
Zerwałm się z łóżka i zaczęłam budzić Leo. Chłopak wstał a ja podbiegłam do szafy i wyciągnęłam czarne legginsy, białą koszulke z napism "beautiful" i różową bluze z Adidasa. Ubrałam się i pomalowałm rzęsy. Nie miałam czasu na pełen makijaż.
- Leo idziemy już i tak jesteśmy spóźnieni 10 minut. - krzyczałam na chłopaka który jeszcze sie perfumował
- Ide już.
- Z tobą to gorzej niż z babą. - powiedziałam i złapałam go za rękę wychodząc z domuDo szkoły dotarliśmy na 2 lekcje. Leo poszedł do swojej sali a ja wraz z Sabiną gadałyśmy czekając na nauczycielke.
- No to czas na najgorszą lekcje. - powiedziałm widząc panią Dolly w oddali.
- Już idzie ta jędza od matmy ? - zapytała Sabina odwracając się do tyłu-Jezu wkońcu skończyły się te pieprzone lekcje - pomyślałam wychodząc ze szkoły
Leo kończy dopiero za dwie godziny więc pójdę do Sabiny zrobić projekt z fizyki i przyjdę pod szkołe po niego bo ona mieszka dwie uliczki od szkoły więc wróce z nim.Skończyłam projekt i skierowałam się w strone szkoły. Jak zwykle musiałam czekać na księcia z bajki który sobie gadał z kolegami. Przynajmniej tak mi sie wydawało.
- Hej kochanie projekt zrobiony? - dał mi buzi w policzek na co wszystkie dziewczyny które to widziały miały jakiś orgazm czy coś xd
- Tak. - spojrzałam na pięści chłopaka - A to co? - zapytałam łapiąc jego ręce
- Nic takiego skarbie - uśmiechnął się
- Leo.. Biłeś się? - popatrzyłam na niego
- Aj odrazu biłem..
- Nie wkurwiaj mnie... - popatrzyłam się w prawą strone gdzie na ławce siedziały zafascynowane moim chłopakiem laski
- Jess. Miałem na to pozwolić? Żeby ktoś cię obrażał? - zmarszczył brwi
- No to by było lepsze niż rzucanie się na kogoś z łapami
- Oj nie udawaj już takiej grzecznej. A ta sytuacja z Annie ? Huh? Już tego nie pamiętasz? - zadawał pytania
- To była inna sytuacja - zaśmiałam się
- To cię nie usprawiedliwia - wpił się w moje usta i całował je jakoś yyyy 1.5 minuty xdd
- Kocham Cię - powiedziałam a on się uśmiechnął i poszliśmy do parku- Chloe powiedz mu coś - próbowałam się wyrwać z rąk chłopaka
- Hahah.. Jak wy słodko wyglądacie - zaśmiała się siedząc na ławce obok Charliego
- Ugh... No dzięki.. Zawsze mogę na ciebie liczyć - zaśmiałam się
- Dokładnie - pokiwał głowąTen idiota biegał ze mną na rękach po parku i krzyczał że jestem jego. Czy on jest normalny? No nie sądze. Ale przynajmniej Chloe dostała za swoje i wylądowała u Charliego na rękach. Dwaj przyjaciele biegający ze swoimi dziewczynami po parku. Nie no super. Ładnie musieli sobie myśleć przechodni. Hahah.
- Będą małe Devriesy? - zapytała Chloe jak szłyśmy do galerii
- Nieee. - zaśmiałam się
- Za to będą małe Lenehanki - uśmiechnęła się
- ŻE CO?! Ty tak serio?? Jezu ale się cieszeee.. - zaczęłam ją przytulać
- Wiesz, że włśnie udało mi się cię strollować? - zaśmiała się
- Boże... Nienawidze cię ugh... - popatrzyłam na nią
- Też cię kocham - zaśmiała się wyciągając telefon z kieszeni- Jak myślisz ta czy ta? - zapytałam pokazując na dwie koszulki jedną z napisem "Bitch. I'm Queen" i drugą z napisem "Black barbie"
- Weź obie. Są megaa. - popatrzyła na mnie poprawiając włosy
- A ty co bierzesz?
- Chyba tą koszulke - pokazała na różową koszulke z napisem jakby rozlaną farbą "Smile"
- Chyba też ją wezme. O i weźmy sobie jeszcze te spodnie czarne z wysokim stanem - podeszłam i wzięłm dwie pary
- Okey - poszłyśmy do kasyByłyśmy jeszcze w kilku sklepach m.in. w CK, Zarze, Adidasie, H&M i Sinsay'u. (idk czy dobrze odmieniłam ostanie xd). Wróciłyśmy do domu Leo około 19. Pokazywaliśmy im nasze ciuchy, przebrałyśmy się w dresy żeby nam było wygodniej i usiadłyśmy na łóżko Leosia. Chloe i Charlie spali u "nas". Mieliśmy wolne w szkole bo jest jakieś święto czy coś mało ważne.
CZYTASZ
Please.. Don't go.. | L.D |
Fanfic14 letnia Jess poznaje 16 letniego Leondre. Znają się od kilku dni a ufają sobie jak nikomu innemu. Już na samym początku mają swoje wzloty i upadki. Czy to tylko przyjaźń? Czy 16 latek powie jej co do niej czuje? Sprawdż czytając "Please.. Don't go...