10.06
,,Wiem, że miałem go ignorować, ale nie chciałem mu odmawiać, kiedy zaprosił mnie na wypad nad jezioro. Jego znajomi też mają być, więc cieszę się, że nie wstydzi się mnie i chce pokazywać się ze mną przy innych.
Właściwie, to za dużo powiedziane. Przyjaźnimy się jedynie, a ja sobie wyobrażam nie wiadomo co.
Przez malowanie graffiti wróciłem do szkicowania. Po szkole poszedłem na garaże i przerysowałem tego motyla. Siedziałem tam całkiem długo, jednak gorąc panujący na zewnątrz skutecznie mnie odstraszał, a w tych budynkach było chłodno.
Później pojawił się Tae, który miał więcej lekcji niż ja. Wystraszył mnie, bo przez kilka minut stał nade mną i gapił w szkicownik. Początkowo się speszyłem i go zamknąłem, ale kiedy kucnął przede mną i pogłaskał mnie po policzku, prosząc, czy może zobaczyć, dałem mu go.
Wychwalał każdy jeden bazgroł. Mówił coś o pokazaniu tego Namjoonowi i pracy jako projektant wzorów do tatuaży, ale ja byłem zajęty uspokajaniem swojego walącego serca.
Głupi Tae, przez niego na samą myśl o tym mam rumieńce!"
CZYTASZ
Broken being; vkook
Fanfictiongdzie Kim ma problemy, a Jungkook nie jest w stanie mu pomóc; gatunek: angst/pamiętnik ship: vkook uwagi: przekleństwa © inseonah | 2017