untitled part 48

333 106 1
                                    

21.07

,,Piliśmy. Wszyscy. Tak, o.

Nie jestem pewien skąd Yoongi wytrzasnął takie ilości wódki, ale zmieszaliśmy ją z dwoma kartonami soku pomarańczowego i daliśmy radę jakoś się wstawić.

Siedzieliśmy na tej plaży, śpiewaliśmy, śmialiśmy i chociaż raz mogłem mieć wszystko kompletnie w dupie. Taehyung siedział blisko mnie i większość wieczoru i nocy tkwiliśmy w czymś na rodzaj uścisku. Było przyjemnie, jednak jestem nazbyt pewny, iż to wina procentów.

Cóż, może i po pijaku, ale również rozmawialiśmy. Yoongi poszedł wtedy z Jiminem spać, a my zostaliśmy, wpatrując się w gwiazdy nad oceanem. Komiczny romantyzm.

—Jak ci się podoba?
—Huh?
—Tutaj, jest ślicznie, prawda?
—No tak.
—O! Spadająca gwiazda!
—To samolot, Taehyung.
—Co z tego, nie ważne co to jest. Ważne co sam widzisz.
—Może...
—Pomyśl życzenie!


Mam nadzieję, że ten samolot spełni moje życzenie, bo na gwiazdy już chyba dawno przestałem liczyć."

Broken being; vkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz