untitled part 8

435 134 7
                                    

15.04

,,Nie mam pojęcia dlaczego w ogóle myślałem o próbie ignorowania Tae. Nawet gdybym chciał, nie byłbym w stanie.

Dzisiaj także przewinąłem się obok tych garaży. Oczywiście jak ostatni idiota tam poszedłem, ponieważ zaciekawiła mnie postać rysująca sprejem po metalowej klapie.

Będąc już 10 metrów od tej osoby, wiedziałem, że to Kim. Nawet jeśli nie widziałem jego twarzy, a na głowie miał kaptur czarnej bluzy, to właśnie ta bluza potwierdzała jego tożsamość. Stałem przez chwilę za nim i obserwowałem jego poczynania.

Chciałem podejść bliżej, jednak kopnąłem w kawałek zielonego szkła (którego na ziemi była masa), a Taehyung od razu się odwrócił. Przez chwilę na mnie patrzył, wstrząsając tylko farbą.

—Ja...
—Chcesz spróbować?
—To chyba nielegalne.
—Właśnie w tym tkwi cały fun.
Naprawdę mnie nie pamiętasz?
Cholera, nie wiem o co ci chodzi, Jungkook. Więc jak?

Uśmiechałem się wtedy i wziąłem od niego puszkę. Teraz wydaje mi się to głupie, bo chyba chciałem mu pomóc, a nie samemu wciągać się w wandalizm. Byłem zbyt szczęśliwy.

Pamiętał mnie, a to chyba wystarczy."

Broken being; vkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz