Perspektywa Narratora:
Po ulicach Courusant chodził zakapturzony człowiek. Był tak wściekły, że każdy ślepy zaułek nie był już zaułkiem bo spotkaniu z nim. Gdy 128 zaułek zniszczył coś zaczął szeptać. Jednak to było na tyle ciche, że nie usłyszałem. Po czym po raz pierwszy skręcił w prawo. Potem wszedł to budynku bez wejścia. W sumie... Już z wejściem. Nagle usiadł na tronie w tym budynku i zamknął wejście mocą. Więc nie ma wejścia.
Wyjął komunikator i ujawniła się w komunikatorze druga zakapturzona postać.
-Misa nie jest zadowolona! Twojsa mnie zawieść! - odezwała się postać siedząca na tronie.- Misa chyba musi pogadać z twojsa uczniem!
- Nie mistrzu!- powiedziała postać z komunikatorem podobna do kanclerza, ale pewnie nim nie jest.- Z czego Mistrzu nie jesteś zadowolony?
- Twojsa nie wie?!!- grzmotnął pięścią o tron.- Twojsa uczeń porwał młodziki!
-To to to- jąkała się postać z komunikatora- chyba dobrze!
- Nie dobrze! Twojsa Dooku nie zabił młodzika z nim walczącego. Co gorsza młodzik z nim prawie wygrywał! Porwał wszystkie młodziki i ktoś równie przystojny jak Misa je wyprowadził! Bo Darth Ciećmalus...
-Tyranus Mistrzu...
- Twojsa nie przerywa! Ciećmalus nie jest przygotowany na walkę z młodzikiem! I coś Misa powie Twojsa. Z Rasy z jakiej jest ten JEDEN młodzik są nie liczni Jedi, którzy nie są dobrymi Jedi. Jedynie Shak- Ti Jest dobrym Jedi, a ten młodzik?! Misa powie tak. Misa idzie do Ciećmalusa!
- Ale Lordzie Jar Jar!
- Twojsa siedzi Cicho Darth Zmarszczkulusie!
- Sidiusie, Mistrzu...
- Zmarszczkulusie! A teraz Twojsa wybaczy idę spotkać się z Darth Ciećmalusem...Rozmowa się zakończyła, a Darth Jar Jar z uśmieszkiem na twarzy wyszedł.
-Misa pokaże, Misa pokaże i Darth Ciećmalusowi i Zmarszczkulusowi!
Bo Misa jest Darth Jar Jar!Wtedy Darth Jar Jar szedł spokojnie bez rozwalania zaułków( bo nie miał już jakie rozwalać) do statku. Leciał nie długo gdy ujrzał flotę Dooku. Statek Tyranusa
(-Misa mówi Ciećmalusa ! Narrator Twojsa się ogarnie!
- Siedź cicho Jar Jar!)
Ujrzał już statek Darth Jar Jara i rozpoczął działania.
- Kto nadjeżdża odezwał się Dooku z komunikatora.
- Twojsa nie poznaje Misa?
- Mistrz - przełknął ślinę - Jar Jar.
- Zgadza się !! Twojsa zgadł wpuszcaj na statek Misa.
- Oczywiście Mistrzu...*10 minut później*
- Jak Twojsa mógł nie zabić Ahsoki ? Hahahhahah
- Dawałem jej fory... Mistrzu...
- Nie! Hahahhahah to ona dawała ci fory! Hahahhahhahahahahhahahahahhahahahahhahahahah! Ahsoka:1 Ciećmalus: 0
- Darth Tyranus Mistrzu...
-Tyranus Ciećmalus Twojsa siedzi cicho Misa nie miała takiego ubawu od dawna... Heh jak tam Twojsa upośledzony miecz?
- On nie jest upośledzony Mistrzu... Ale dało się go uratować!
- Ok fajnie. Ale ta mina gdy Anakin miał zabić Twojsa ! Hahahhahhahahahahhahahahahhahahahahhahahahah Nie do zapomnienia! Mówiła :" O nie! Zaraz on zabije Misa i weźmie Misa miecz mamusiu!" Hahah nie no ubaw po pachy. Albo ta mina gdy zniszczył ci miecz! Ohohohoho hah ta mina była najlepsza, prawie się nie poryczałeś! Hahahhahahhahahahhahahahhahah
- -.-
- Albo ta rozmowa z Obi Wanem! Tsa... Było śmiesznie... Dobra Misa musi iść, a Twojsa ! Heh musi popracować. Misa żegna!*10 minut później*
Perspektywa Darth Jar Jara:
Misa oglądał filmiki z akcji Ciećmalusa. I w kółko i w kółko. Jak można tak się upokorzyć?! Hahahha
Misa nie może się doczekać jego kolejnej wpadki. A teraz Misa ogląda to cały czas i się śmieje...
CZYTASZ
"Młoda Mistrzyni" Ahsoka Tano
FanfictionCała historia Ahsoki Tano według mnie. Czy Ahsoka okaże się być kimś więcej niż zwykłym padawanem? A może Ahsoka odkryje coś kluczowego dla przetrwanie Republiki? Dowiedźcie się sami!