20. Próba EPICKIEGO WYSTĘPU DŻEDAJÓW.

315 22 25
                                    

*Miesiąc Później*

Perspektywa Narratora:

Pewien Wysoki ciemnoskóry mężczyzna wszedł do sali młodzików. Niektórzy nazywają tą sale klasą. Jest ona okrągła, ale jest w niej duży plus. Są FOTELE, i jakby to ujął Anakin ni ma P I A S K U. Siedziała tam klasa B. Składała się z ileś tam osób, ale w niej była Ahsoka i Bariss.

Mężczyzna wszedł na środek sali. Widać, że dzieci, Nom już nie dzieci, czekały na niego... chociaż może jeszcze dzieci.

-Dzień dobry Mistrzu Windu- odezwała się cała klasa
-Dzień dobry- odpowiedział Mistrz Windu.- wszyscy są?
- Nie ma Tary- odezwał się ktoś tam w kącie.
-Aha, no trudno. Dzisiaj będzie pierwsza próba EPICKIEGO WYSTĘPU DŻEDAJÓW- mistrz zaczął gadać z podnieceniem- gdyż zbliża się udżedajowanie obecnych padawanów, jak co roku od kilkunastutysięcy lat będą robiły pokaz...
-Ale mistrzu to jest dopiero od 10 lat...- przerwała Ahsoka.
-Skąd wiesz ? Nie było cię wtedy tutaj- spytał zdziwiony Windu.
-Ale były książki i no Mistrz Kenobi- zatkała Mace'a Ahsoka.

Jego Mina wyglądała mniejwięcej tak:

Jego Mina wyglądała mniejwięcej tak:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Tylko w wersji Windowej. Potem się ogarnął i powrócił do pierwotnego tematu. Znów ogarnęło go podekscytowanie.
-Pokaz na miecze świetlne. Wasza klasa ma zaszczyt pokazania tego. Macie być Jak Chuck Norris, jak Pan J., jak Kapichu! Macie być tak Hardcorami, że macie być Koksami. Macie być takimi koksiarzami, że Hardcorami !!!!! - nagle z niewiadomych przyczyn Mistrzunio wydarł sie na całą świątynie- ROZUMIEMY SIĘ?!!!!!!!!!!

Bidne przerażone dzieciaki szybko jak w woju odkrzyknęły
-Tak jest!
Potem mistrz się uspokoił i spokojnie odparł
-W skrócie macie się nie zabić.

Po tej jakże ciekawej rozmowie przerażone młodziki poszły grzecznie i cichutko( co jest bardzo dziwne bo one nigdy nie są grzeczne i cichutko) za Mistrzem Windu na sale treningową. Tam Mistrz Windu, wydał Jasny rozkaz oddania mu mieczy świetlnych. Potem dał im zupełnie inne, z podwójnymi ostrzami żółte miecze świetlne.
-Tymi mieczami będziecie szaleć na scenie. Macie zrobić między innymi to:- po tych słowach Mistrz Windu zaczął tańczyć jak Twilekanka po wypiciu drinka od Kapichu. Zaczął wymachiwać mieczem jak dziki, zaczął nim wirować podrzucać i robić nieudane próby samobójstwa. Po 2 minutowym występie, w którym prawie pobił rekord Jar Jara w prawie się zabiciu ( a trzeba wiedzieć, że wynik Jar Jara w ciągu 2 minut wynosił około 1000 razy, a Windu 420 co i tak jest dobrym wynikiem, gdyż drugie miejsce ma 560 razy) ... stwierdził.
- Dzisiaj nauczycie się chociaż umyślnie wymachwiwać mieczem w te i we w te.
Jak pokazał mistrz Windu i wszystko wytłumaczył. Tak Droid zaczął spisywać wszystkie straty. Rozpoczęła się dzicz. Wszyscy zaczęli wymachiwać wszędzie gdzie popadnie co skutkowało, że trzeba było dokupić nowe oświetlenie, siedzenia no i 24 droidy treningowe. 20 minut później klasa B ogarnęła co i jak i zaczęła to robić tak jak Mistrz Windu. Po tym mistrz Windu był tak epicki dumny, że mu łezka poleciała i przebiegł po całej sali treningowej jak jakiś szalony maniak (od autorki: albo jak ja po obejrzeniu teorii czipa17...)
- Dobrze się spisaliście, możecie wracać do pokoi.

*Godzinę później*

Perspektywa Ahsoki:

Spojrzałam na moje kryształy... Na dwa kawałki się rozleciały... Ale WAIT!!! Wzięłam​ do ręki tą książkę z biblioteki. Moja bransoleteczka i kryształy. Włożyłam wszystkie rzeczy na miejsce. Nagle książka zaczęła się podnosić i błyszczeć na niebiesko. Wszędzie w moim pokoju błyszcało jak bym miała gwiazdy w pokoju. Było pięknie. I wszystkie hałasy zza korytarzy ucichły. Nawet mój zegarek z poruszającą się figurką Mistrza Yody stanęła. Wokół mnie pojawił się tekst. Tylko tekst w różnych językach mogłam rozróżnić chyba wszystkie języki. Twilekański, który znałam, Togrutański, oczywiście znałam, Oficjalny Courusancki,znany mi, i jeszcze coś Tatuinskiego i język z Naboo tych nie znałam. Mogłam odczytać pojedyncze słowa. Ale nie chciało mi się jakoś zdania tworzyć... Potem książka się zamknęła a moje rzeczy wyleciały. To chyba będę musiała z kimś odczytać... Ale nie jako młodzik... Muszę być starsza.

Po chwili znowu słyszałam hałasy figurka Yody znów zaczęła się ruszać. Wszystko wróciło do normy.

Za pinć minut kolacja! Omg! Może będzie na deser BUDYŃ. LEPIEJ IDE TERAZ.

Jak zrobiłam tak poszłam. Idę i patrzę. Szok. Szok i o niemal nie zemdlałam. Nie było DESERÓW. Cóż trzeba załatwić to inaczej. Podeszłam to kucharza. Poważną miną patrzę na niego.
- Dzień Dobry - odezwałam się Z mega poważną miną. Czułam jego obojętność.
- Dzień Dobry ??- zdziwiony odpowiedział.
-Ja się pytam. Bo to skandal.
-No dajesz.
-Dlaczego nie ma DESERÓW?!!!
-Zegarek
-Ale ty mi nie mów zegarek. Ja wiem, że już za chwilę jest kolacja i...
-Kolacja jest za godzinę i 3 minuty.

W tym momencie spojrzałam na zegarek. Porównałam go z zegarkiem w kuchni. Zapomniałam go przestawić. A kucharz cały czas patrzył na mnie  jak na głupią. Co tu zrobić? Walnąć go? Wymazać mu pamięć? Udać że nie było rozmowy? LOL zaraz chyba go po prostu walne w czoło. A może by tak zrobić coś co coś zaplanuje i to na przykład zrobić tak teraz?

Wy decydujecie piszcie chore teorie albo coś z powyżej! Piszcie w komach a ja wybiorę na następny rozdział!!!
_____________________________________
Ni z Kapiczu ni z Jar Jara
Pozdrawiam!
Anikxax
PannaZuzanna18
CZYTANIEJESTSUPER
DennyZelekZBiedry
Elessar_pl

I specjalnie dla Elessar_pl!! Mam Challenge!!
W książce One Shot One Kill napisz 10 rozdziałów o Star Warsach, teoriach itd. Czas: 11 dni Powodzenia Elessar_pl!!

"Młoda Mistrzyni" Ahsoka TanoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz