Tym czasem w laboratorium.
-Hej Fumfek idziesz na kawę?
-Chętnie ,dzięki, ale nie mogę. Córka przychodzi do pracy.
-To ty masz córkę?
-Tak ,chyba zapomniałem ci o tym wspomnieć.
-No raczej! Stary znamy się od 15 lat!
-Sory ale co by to zmieniło?
-Co by to zmieniło? Przecież to je...
Nie zdążył dokończyć, ponieważ fo laboratorium weszła córka pana Fumfka.
-Witam,- powiedział kolega doktora Fumfka- jestem Grzegorz .
Dzień dobry, ja nazywam się Suzan- odpowiedziała córka pana Fumfka. Była to młoda dziewczyna, okolo piętnastego roku zycia.
-Suzan? - zwrócił się Grzegorz szeptem do pana Fumfka.
-Tak wiem, żona wybierała imię ja chciałem nazwać ją Pimpusialumpka.- powiedział niezbyt dyskretnie pan Fumfek.
Córka odwróciła się w jego stronę i spojrzała obraźliwie.
-Tato odwieziesz mnie do domu?
-Nie mogę. Muszę odwieźć Pąponie do spa. Jedz autobusem.
Teraz rownież Grzegorz spojrzał na niego z odrazą.
-Tato! Jak możesz?! To ja jestem twoją córką!
-Czy ty właśnie mówisz że masz żal do Pąponi?! - powiedział doktor Fumfek.
-Skąd, to tylko przyjazny kotek. To twoja wina to ty nie poświęcasz mi czasu!
-Suzan, wyjdź!! Już!
Doktor Fumfek wskazał na drzwi , a następnie sam wyszedł.
CZYTASZ
Cukierkolalalandia
PoetryTylko na ziemi rozwija się życie, czy na pewno? Czemu wszyscy tak myślą?! A może jest inaczej... A jeśli tak to skąd wiemy ze nie mylimy się tez w innych sparwach, czy magia istnieje? Czy zwierzaki umią mówić? Na wszystkie te pytania znajdziecie odp...