Ósmy cud swiata

14 1 0
                                    

Suzan obudziła się na kanapie. Była godzina 9;00. Iva w tym czasie zdążyła zrobić sobie śniadanie i poćwiczyć. Zanim Suzan zwlokła się z kanapy minęła 9;30. Następnie 10:00 i 10:30.
W konsekwencji Suzan o 12;00 leżała juz na dywanie. Suzan w końcu wstała i poszła do kuchni. Iva jadła juz swoją sałatkę. Suzan podgrzała sobie wczorajszą pizze.
-Jakim cudem masz taką figurę? -spytała Iva.
-Jestem cudem natury.- odpowiedziała Suzan.
-Tak, po prostu ósmy coś świata.
-No wiem.
-Dobra cudzie, idziesz biegać?
Suzan spojrzała z utęsknieniem na telewizor. 
-No dobra - odpowiedziała

Pewnie nikt się nie spodziewał ze jesCze coś napisze, NIESPODZIANKA!!

CukierkolalalandiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz