Następnego dnia w pracy...
-Ciagle nie wierze ,ze przemalowałaś włosy tylko dlatego ,ze powiedziałem iż nie pracują tutaj blondynki.-Powiedział Felix wycierając ladę.
-Czemu? Nie ładnie mi w błędzie?
-Ładnie, ślicznie , pięknie.-powiedział Feliks patrząc się coraz głębiej w oczy Suzan.
-Zwolnij kowboju... To tylko szamponetka. Zejdzie mi za jakiś miesiąc.
-Sory... Zagapiłem się.
-Okej idę , muszę uporządkować papiery- powiedziała Suzan.
Teraz już stażystka ruszyła w stronę białych drzwi, za którymi odbijało się jaskrawe światło, było szaro-niebieskie lub niebiesko-szare.
Jednak Felix zatrzymał ją szybko.
-Co jest?-zapytała.
-Tam nie można wchodzić.
-Niby czemu?
-Ponieważ tam trwają tajne badania naukowe.
-Fajnie. Nie bede tam chodzić.
-Dobrze- powiedział z ulgą Feliks. Odwrócił sie. W tym czasie Suzan zdążyła juz dobiec do białych drzwi.
Chłopak dogonił ją, gdy otwierała lśniące drzwi. Otworzyła je i...
Przed nimi stał Grzegorz. Nie był za wesoły tym spotkaniem. Grzegorz wepchnął Felixa do pomieszczenia i zatrzasnął drzwi. Może i były piękne i połyskliwe ale na pewno nie były dźwiękoszczelne. Zaczęli na siebie krzyczeć. Suzan spojrzała sie na nich z politowaniem. W holu słychać było każde słowo.
-Miałeś jej pilnować! -wrzeszczał Grzegorz.
-Bla bla bla- tak Suzan odbierała całą te rozmowę. Myślała tylko o tym co jest za drzwiami.
CZYTASZ
Cukierkolalalandia
PoesiaTylko na ziemi rozwija się życie, czy na pewno? Czemu wszyscy tak myślą?! A może jest inaczej... A jeśli tak to skąd wiemy ze nie mylimy się tez w innych sparwach, czy magia istnieje? Czy zwierzaki umią mówić? Na wszystkie te pytania znajdziecie odp...