XII.

99 14 1
                                    

Nie mogli przebywać ze sobą długo, ponieważ za chwilę Pani Urszula zawołała Joannę i ta musiała pójść do domu. Chris także wyskoczył przez okno i nie było po nim śladu.
Oczywiście,Anna nie mogła wyjść na dwór. Ciotka poszła gdzieś z wizytą. Miała wrócić dopiero późnym wieczorem. Wtedy przypomniała sobie o dziwnej książce, którą czytała starsza kobieta, przygotowując napój dla dziewczyny. Postanowiła ją sprawdzić. Weszła po cichu do kuchni, choć wiedziała, że jest w domu sama. Otworzyła szufladę, w której ciotka schowała ową rzecz. Anna czuła się jak złodziej, którego w każdej chwili może ktoś przyłapać. To wcale nie była książka, a duży zeszyt w grubej oprawie. Zapisany był atramentem, gdzieniegdzie już wyblakłym. Na marginesach ktoś inny porobił notatki. Te już były widoczne. Kartki były pożółkłe, zapewne ze starości. Opisane tam były właściwości różnych roślin. Od tych najpospolitszych, leczące katar, ból głowyczy brzucha, po niezwykłe, takie jak wywołujące halucynacje, wpływ na nastrój oraz pamięć, a nawet wywołujące kilkudniowe odrętwienie, podobne do śmierci. Kartkując zeszyt, natknęła się na napisane wielkimi literami jej własne imię: ANNA.
Dziewczyna spojrzała na przepis na "napar na dobry sen".
Szybko przeleciała wzrokiem przepis, by na dłużej zatrzymać się na właściwościach.
"Napar ziołowy, przeznaczony dla osób, które powinny mieć bardzo mocny, nie wywołujący snów, odpoczynek wieczorny."-czytała dziewczyna.
Pod spodem była adnotacja:
"Przygotować jeszcze raz? Nie działa?"
Niewiele pomogło to Annie, jednak domyślała się, że ciotka i doktor wierzą w magię.
Do dzisiejszego popołudnia myślała, że istnieje ona tylko w bajkach. Poza tym, do przygotowania naparu potrzebne są świeże zioła. A z tego co zdążyła zauważyć, na parapetach nie miała ani jednej doniczki z jakimkolwiek ziołem. Więc skąd mogła wziąć coś takiego? Anna spojrzała na zegarek. Była 21:00. Zabrała zeszyt do biblioteki i tam skserowała całą jego tajemnicę. Zajęło jej to prawie godzinę. Szybko odniosła zeszyt na miejsce, a uzyskane kopie, schowała na dno swojej walizki.
"Pora zagłębić się w książki z zakazanego działu."-pomyślała dziewczyna, jednak w tym momencie ciotka wróciła z wizyty u znajomych.

WŁADCA ŻYWIOŁÓW Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz