Następnego dnia, Anna wybrała się na łyżwy. Gdy była nad zamarzniętą rzeką, siłą woli starała się przyzwać czterech Władców. Po kilkunastu minutach przybyli Dawid i Ramona.
- Wzywałaś nas? - zapytała Władczyni Wiosny.
- Tak, poczekajmy jeszcze na resztę, wtedy wam wszystko opowiem. Niedługo potem usłyszeli dźwięk zbliżającego się motoru. Zza wzgórza wyłoniłasię maszyna, niosąca dwóch pasażerów. Kierowca wykonał dwukołowcem zgrabny półobrót, wzbijając tym samym tumany śniegu, po czym zatrzymał pojazd. Najpierw zszedł pasażer, którym po zdjęciu kasku, okazała się być Joanna. Motocyklista zaparkował w pobliskim lesie, po czym dołączył do grupy. Oczywiście, był to Krystian.
- Udało ci się opanować przyzywanie nas. - powiedział na powitanie, po czym wyciągnął rękę w stronę blondyna, który ją uścisnął. Tak samo przywitał Ramonę.
- Słuchajcie, czego się dowiedziałam! - zaczęła Anna. - Lekarz, znajomy mojej ciotki, jest jakimś guru, albo kimś w tym stylu.
Zebrani spojrzeli na nią z zaskoczeniem i niedowierzaniem.
Dziewczyna przewróciła oczami i opowiedziała im o sytuacji, której była świadkiem.
Gdy skończyła, panowało milczenie. Władcy Żywiołów patrzyli po sobie w milczeniu.
- Dlaczego nic nie mówicie i macie takie dziwne miny?!? - młoda Rokini była zdenerwowana. - Co się dzieje?
- Wybacz, ale chyba za dużo ostatnio przeżyłaś i miałaś halucynacje. - zaczął powoli Dawe. - To, o czym opowiadasz, przypomina scenę przywoływania diabła i to z kiepskiego horroru.
- Dawid ma rację. Możemy uwierzyć w naprawdę nierealne rzeczy. Ale nie takie coś. - Ramona stanęła po stronie przyjaciela.
Chris i Jo patrzyli na Annę smutnym wzrokiem.
- Jestem tego samego zdania, co Ram. - powiedziała powoli Władczyni Jesieni. - To, co mówisz jest dziwne. Nawet jak na Rokinię. Wierzę, że Felicja zdradziła, ale że bierze udział w takich praktykach? Wykluczone.
- Jak możecie! Byliśmy taką zgraną ekipą! - wykrzyknęła Ann.
- Jeśli nawet to co mówisz, jest prawdą, gdzie teraz jest płaszcz niewidka? - dopytywał Chris.
Wtedy Rokini oprzytomniała.
- Racja! Zostawiłam go w pokoju w szafie! Muszę tam wrócić, zanim ciotka odkryje jego istnienie! - po czym, ze świadomością, że została opuszczona przez resztę Władców, ruszyła pędem w stronę domu ciotki.Gdy bez tchu dopadła klamki, drzwi się otworzyły i w progu stanęła Felicja.
- Dlaczegóż to młoda dama tak się śpieszy? - zapytała podopieczną.
- Zapomniałam telefonu. A mama ma dziś zadzwonić. - wypaliła na poczekaniu i wpadła do środka. Zdjęła buty i pognała do swojego pokoju. Z przerażeniem odkryła, że nigdzie nie ma płaszcza.
- Czy tego szukasz? - do sypialni weszła dotychczasowa Rokini, w ręce trzymając unikatowe nakrycie.
Dziewczyna stała w miejscu, nie mogąc się ruszyć, ani nie będąc w stanie odpowiedzieć. Przerażenie wzięło nad nią górę.- A co, jeśli to co mówi, jest prawdą? - Jo, wraz z innymi, debatowali nad tym, co usłyszeli od Anny.
- Nie jest to prawda. Nigdy nie słyszałem o tym dziwnym zeszycie, ani żadnej zagadkowej przepowiedni. Uważam, że Anna przeszła na stronę Felicji. - skomentował Chris
- Nie wydaje mi się. - zaprzeczył Zima. - A wracając do pytania Jo. Anna może mieć kłopoty. A co, jeśli Rokini znalazła jej magiczne rzeczy? Wtedy już na pewno domyśli się, że dziewczyna wie o wszystkim. Może zrobić jej coś złego.
Ramona pokiwała twierdząco głową.
- To co robimy ? - zapytała po kilku chwilach.
- Nie wiem, jak wy, ale ja idę to sprawdzić. - Dawid opuścił towarzystwo i ruszył w kierunku domu Rokini
Ramona poszła w jego ślady.
Jo stała chwilę, zastanawiając się, co robić. W końcu zdecydowała:
- Chodź, jedziemy za nimi.
Wraz z Krystianem poszła do maszyny i po chwili mknęli po utwardzonym śniegu za Zimą i Wiosną.
CZYTASZ
WŁADCA ŻYWIOŁÓW
FantasyBohaterką opowiadania jest nastoletnia Anna. Na wakacje zmuszona jest wyjechać do ciotki, której nawet nie zna. Nie byłoby to takie dziwne, gdyby nie anomalie pogodowe. Mianowicie od listopada jest zimno i pada śnieg. W podróży poznaje tajemniczą Jo...