#24

300 11 2
                                    

Od razu Tom wziął nas do Ministra. Od niego dowiedzieliśmy się, że nie zostaniemy wyrzuceni i ... Black jest na wolności. Kolejny przepływ emocji. Mamy na siebie uważać itp. Tom po chwili zaprowadził nas do pokoju. Mamy razem. Hedwiga już tam była. Harry poszedł przed chwilą coś zjeść. W końcu nie wytrzymałam tej złości we mnie i się wydarłam i zmieniłam. Chyba mnie wszyscy słyszeli. Po chwili wpadł Harry, a jak mnie zobaczył zastygł z przerażeniem i zaskoczeniem, ręce miałam oparte o komodę, a oczy załzawione z płaczu. Oczywiście zamieniłam się
[Ha] L-lil? -powiedział łamiącym się głosem
[Ja] Tak? - odpowiedziałam płacząc i padłam na kolana z bez silności - Jestem panią Śmierci, a jestem słaba psychicznie - zaśmiałam się
[P. Śm] Nie jesteś -powiedziała w mojej głowie
[Ja] Zamknij się -warknęłam do niej. Jamie popatrzył na mnie z zapytaniem
[Ha] Co oznacza, że jesteś panią Śmierci? -usiadł na łóżku i ja też usiadłam i zaczęłam mu tłumaczyć. Oczywiście przemieniłam się spowrotem. Skończyliśmy rozmawiać o 22:05 (dzięki Werka haha -aut.)
[Ja] Za niedługo będę musiała wyjść
[Ha] Gdzie? Czemu? Mieliśmy zostać
[Ja] Na dach... Pogadać z rodzicami
[Ha]Co?! Jak?
[Ja] Jako pani śmierci potrafię rozmawiać z rodzicami -Harry westchnął -przekazać im coś?
[Ha] Na razie nie
Zmieniłam się i poleciałam na dach. (Jak by co to ja już z nimi rozmawiałam)
Położyłam się i czekałam.
~~~~~~~ kilka dni później ~~~~~~~
Ubierałam właśnie rękawiczki do łokci, usłyszałam kłócących się Rona i Hermionę, a Harry próbował ją uspokoić. Zaczęłam się cicho śmiać. Wpadłam na pomysł. Przeteleportowałam się cicho za Bliźniaków. Pokazałam wszystkim by byli cicho, a przynajmniej tym co się popatrzyli
[Ja] Boo!! - krzyknęłam do ich uszu. Zaczęli piszczeć, a ja się turlałam ze śmiechu. Wszyscy (oprócz Harry'ego i tych co nie wiedzieli) zaczęli się na mnie zdziwieni patrzeć bo się śmieje!
[F] Od kiedy..
[G] Ty się..
[Bliź] Śmiejesz?!
[Ja] Od kąd wylądowałam na ziemi u Harry'ego - wszyscy zaczęli się śmiać
Siedziałam z Wesley'ami, Harry'm i Mioną gdy nagle weszla Juliet. Postanowiłam ją trochę po wkurzać. Od razu wstałam mówiąc
[Ja] Juliette!
[Ju] Nie. Mów. Do. Mnie. Juliette! -warknęła
[Ja] Dobra, dobra - uniosłam ręce w geście obrony i zaczęłam się śmiać
[Ju] Ty się śmiejesz! - z tej radości mnie przytuliła. Widze jej przyszłość…
Do zobaczenia!
(371 słów)

*****************
hejka!
Kolejna część! Jakoś ten rozdział dużo nie zmienia no, ale zawsze coś. Chciałabym wam podziękować za 520 wyświetleń! Jest już tego dużo i z dnia na dzień jest więcej. Dziękuję!!  Uwielbiam i pozdrawiam! Do zobaczenia!

Mój Drugi Świat | Fred Weasly [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz