Kilka godzin wcześniej
Ann odleciała. Dzwoneczek schowała się w zaroślach i czekała aż chłopcy przebiegną. Starała się oddycha cicho, ale nawet to nie pomogło.
- Stać ! - krzyknął Felix i chłopcy posłusznie stanęli w miejscu czekając na dalsze polecenia.
- Przeszukajcie wszystko.
Już po mnie - pomyslała - znajdą mnie
Oni jednak jej nie znaleźli. Myślała, że pójdą aż nagle.
- Tu jesteś ! - powiedział Felix łapiąc dziewczynę za kołnierz i podciągnąć ją do góry. - Piotruś się ucieszy. - powiedział i walnął ją kijem w głowę. Straciła przytomność.
TerazObudziła się, ubrała i wyszła z domku po drabinie. Obmyła twarz. Wróżka nadal nie wracała. Co jej się stało ? A może po prostu wyszła z domku ? Minęło kilka godzin od kąt ostatnio widziała Dzwoneczka i nie miała pojęcia co działo się z dziewczyną potem. Miała nadzieję, że oni jej nie złapali. To było by straszne ! Bóg jeden wie co Pan mógłby jej zrobić, a wróżka była jej jedyną przyjaciółką, jedyną osobą, której ufała. Ann musiała jej poszukać. Straciła już Mikea, nie mogła pozwolić by ten potwór odebrał jej też Dzwoneczka. Po mało obfitym śniadaniu ruszyła w drogę. Wędrowała przez puszczę niezmordowanie kierowana jednym celem. Nie wiedziała, czy idzie w dobrym kierunku, ale to jej nie przeszkadzało. Musiała znaleźć wróżkę za wszelką cenę ! Ann przypomniała sobie wszystkie chwile z wyspy. Od przybycia do teraz. Chciało jej się płakać na myśl o Mikeu, który zginął bo ona nie zdążyła go uratować. Tak, obwiniała się o jego śmierć. Wiedziała, że gdyby nie dała się złapać być może udałoby się go uratować. Teraz było za późno i rozmyślanie o nim nie zwróciło by go. A chciała by go przywrócić do życia ! Gdyby był sposób ! Teraz mogła tylko iść na przód i uratować przyjaciółkę. Nagle usłyszała kroki. Schowała się za krzakiem. Dzwoneczek ! Wybiegła z zarośli i objęła wróżkę.
- Tak się cieszę, że cię widzę !
- Duszę się - wyjąkała wróżka i Ann puściła ją z uścisku.
- Gdzie byłaś ? - zapytała przyjaciółkę - byłam u ciebie i nie było cię tam.
- Złapał mnie Felix - powiedziała - miałam nadzieję, że jednak ci się udało ale...
- To przez Pana - odpowiedziała - zatrzymał mnie. A właściwie to co on ci powiedział ?
Kilka godzin wcześniej
- Bałem się, że się nie obudzisz - usłyszała głos Piotrusia. Sięgnęła po sztylet, ale nie było go w pochwie.
- Tego szukasz ? - zapytał - wyciągając nóż. - Doskonale wiesz, że on nic mi nie zrobi.
- Przegrałeś - rzekła triumfując - Ann uciekła.
- O nie moja droga - zaśmiał się - to ona przegrała.
- O czym ty mówisz ?!
- O tym, że złapałem ją i dopilnowałem by Hak odpłynął bez niej.
- Coś ty jej zrobił ? - Dzwoneczek była wściekła - mów !
- Błąka się pewnie samotna po wyspie ze świadomością, że nie wróci do domu. Nic gorszego nie mogłem jej zrobić - uśmiechnął się szyderczo - a teraz idź już, dziś ci daruje że wzgląd na naszą "przyjaźń". I pamiętaj Piotruś Pan nie nigdy nie przegrywa !
TerazDziewczyny siedziały przygnębione.
Nie, nie poddam się bez walki - myślała Ann, po czym oznajmiła.
- Idę do obozu ! Zabije pana i wymuszę wolność.
- Zwariowałaś ? - zawołała wróżka - On cię zabije !
- Nie mam nic do stracenia - odparła - wolę śmierć niż zostanie tu na wieczność. Jeśli chcesz idź ze mną, jeśli nie, to zostań.
Protesty i błagania nic nie dały i Ann wyszła z domku w kierunku obozu, przynajmniej miała nadzieję, że w jego kierunku. Jednego była pewna. Piotruś pożałuje, że z nią zadarł.Sorki, że tak dłuuuuuugo nie było rozdziałów, ale mało czasu i chęci.
Postaram się na dniach napisać następny.
To narazie !
CZYTASZ
ONCE UPON A TIME IN NEVERLAND (Ucieczka Z Nibylandii, Zagubiona Dziewczyna)
Fanfiction1. UCIECZKA Z NIBYLANDII To opowiadane będzie mówić o dwójce nastolatków, którzy znaleźli się w Nibylandii. Opowieść jest mocno wzorowana na serialu Once Upon A Time ( Dawno dawno temu). Miłej lektury ! Główni bohaterowie i aktorzy, którzy według...