Na wstępie chciałbym prosić o to, aby każdy przeczytał rozdział do końca, łącznie z moją notatką na końcu. Zapraszam na rozdział :)
Ann stała wpatrzona w płaski kamień wbity w zięmię przez nią przed domkiem. Były na nim wyryte imię i nazwisko. Mike Nochel. Nie był to nagrobek, ponieważ nie było tam ciała przyjaciela, tylko tablica upamiętniająca.
- Przybyłam tu - zaczęła cicho - by cię uratować, a teraz.... Teraz nigdy nie wrócę do domu i w dodatku ty nie żyjesz.
Dziewczyna nie potrafiła zapłakać. Było to straszne, bo nie mogła nawet utonić łzy nad przyjacielem. Może już wszystko wypłakała ? Może w jej oczach nie było już łez ?
- Tak bardzo mi cię brakuje. - wydusiła i odeszła w stronę domku, który dzieliła z Dzwoneczkiem.
***
W Nibylandii czas stał w miejscu, jednak tak naprawdę od usłyszenia przez Mikea fletu do wysłania syreny z listem minęły trzy lata. Przez te trzy lata matka i ojciec Ann, Carrie i Foster szukali córki. Bez skutku. Dziewczynka zniknęła w nocy, w której odleciała z cieniem i od tamtej chwili rodzice jej nie widzieli. Ich znajomi uznali ją za zmarłą, z resztą tak samo jak Mikea i innych chłopców, którzy tamtej nocy odlecieli do Nibylandii i chcieli urządzić pogrzeb, chociaż ciał nikt nie znalazł, ale Carrie nie poddała się.
Był piątek. Kobieta miała urlop, więc kobieta została w domu rozmyślając nad córką. Odkąd zniknęła życie małżeństwa było puste i smutne. Jednak ten dzień miał być inny. Foster wrócił z pracy i ucałował Carrie.
- Mam dobre wieści - oznajmił - Ann żyje - powiedział, po czym wręczył żonie list.
***
"Najdrożsi rodzice. Piszę ten list, by przekazać wam, że nic mi nie jest. Napewno nie uwieżycie w to co powiem, ale muszę zaryzykować, a mama zawsze powtarzała, żebym nie kłamała. Jestem w Nibylandii. Wyruszyłam tu, by ratować Mikea, lecz zawiodłam. Nie mogę wrócić z powodu rany, która pozostanie uleczona tylko jeśli pozostanę na wyspie. Mam nadzieję, że wszystko u was w porządku, kocham was."
Ann
Para po przeczytaniu listu oniemiała. Pomyśleli, że to głupi żart. Były dwie możliwości. Albo ich córka uciekła z domu i z nich żartuje, albo to wszystko to prawda. Jako, że małżeństwo nie wierzyło w magię pierwsza opcja wydała się im bardziej prawdopodobna, ale jedno było pewne. Ann żyła. Poznaliby jej pismo wszędzie.
- Musimy znaleźć naszą córkę. - Powiedział Foster do żony.KONIEC
PODZIĘKOWANIA I WAŻNE
INFORMACJEChciałbym podziękować wszystkim za głosy, pozytywne opinie i cierpliwość. Dzięki wam nie traciłem ochoty na pisanie, a w kilku miejscach to rozważałem.
Prosiłbym o napisanie w komentarzu, lub w wiadomości co myślicie o opowiadaniu i jakie wywarło na was wrażenie.Mógłbym tak zakończyć historię Ann, jednak pozostaje kilka pytań. Np. Jak syrena dostarczyła list, skoro nie miała bransolety ? Albo skoro Ann nie może uciec to dlaczego nie występuje w "once upon a time" ?
Na te pytania odpowie wam druga część, która ukarze się na dniach. Możecie zaobserwować profil, by jej nie przegapić.Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam !
SNOWEK
A TERAZ NADOBOWIĄZKOWA
CZĘŚĆ CZYLI OBSADA.
(oczywiście każdy może wyobrażać bohaterów, a to jest tylko moja własna opinia)Ann - Emma Watson
Piotruś Pan - Robbie Kay
Mike - Logan Lerman
Dzwoneczek - Rose Mclver
Kapitan Hak - Colin O'Donoghue
Felix - Parker Croft
Carrie (matka Ann) - Michelle Fairley
Forest (ojciec Ann) - Liam Nesson
CZYTASZ
ONCE UPON A TIME IN NEVERLAND (Ucieczka Z Nibylandii, Zagubiona Dziewczyna)
Fanfiction1. UCIECZKA Z NIBYLANDII To opowiadane będzie mówić o dwójce nastolatków, którzy znaleźli się w Nibylandii. Opowieść jest mocno wzorowana na serialu Once Upon A Time ( Dawno dawno temu). Miłej lektury ! Główni bohaterowie i aktorzy, którzy według...