*!WAZNA NOTATKA NA DOLE!**POV. Charlotte POV.*
Wbiegłam do szpitala i rozejrzałam się po nim.
Zobaczył że wiozą moja mamę i tatę na łóżkach.
-Boże, mamo, tato - podbiegłam do nich - prosze, oni z tego wyjdą! Prawda?
-Nie możemy tego pani zagwarantować - powiedział - jedziemy na salę operacyjną - zwrócił się do lekarzy
******
Czekam już pod tą salą 3 godziny. Max ciągle mnie przytula i pociesza.
Nagle Przybliżył swoją twarz do mojej.-Przepraszam - powiedział lekarz, ja odrazu Wstałam i spojrzałam na niego - pani rodzice nie żyją
Mój świat w tym momencie się zawalił...
-M-moge się z n-nimi po-pożegnać? - Zapytałam
-Tak - odpowiedział
Weszłam powoli do sali.
Podeszłam do mamy, obok na łóżku leżał tata.
"- Wiem, że nie zawsze byłam idealną córką - złapałam ją za rękę - Wiem, że nie zawsze dobrze się zachowywałam, przeklinałam, krzyczałam, nie słuchałam - pociągnęłam nosem - wiem, że nie zawsze mogłaś pochwalić się przyjaciółkom jaką to masz wspaniałą córkę.
Przed twoją śmiercią pokłóciłyśmy się, rozumiem, zawsze mówiłaś, że zdrada w małżeństwie jest niewybaczalna i, że tata cie nie zdradzi. Ale mamo... - Pociągnęłam nosem - Ja zawsze byłam i będę.
Przepraszam mamo, za wszystko...
Kocham Cię..." ~ AM"- Tato, wiem, że zawsze chciałeś mieć syna... - Odwróciłam się do niego - Mama zawsze opowiadała mi, że chciałeś grać z nim w piłkę, naprawiać samochód. A kiedy się urodziłam powiedziałeś " Nie, nie jesteś moim dzieckiem..."
Zabolało mnie to... Bardzo zabolało...
Myslałam wtedy o samobójstwie... Ale nie potrafiłam odebrać sobie życia że względu na mamę - pociągnęłam nosem - Tato, Wybaczam Ci Wszystko, nawet zdradę.
Przepraszam tato...
Tak bardzo mi ciebie brakuje...
Kocham Cię... " ~ AM*- Musisz już wyjść - powiedziała pielęgniarka
Pokiwałam głową i Wyszłam z sali cała zapłakana.
*AM - cytaty autorki! Nie kopiować!
CZYTASZ
FAKE LOVE
Teen Fiction-Kocha, nie kocha, Kocha, nie kocha, Kocha, nie kocha, Kocha, nie... -Kocha -Kocha? -Kłamie, że kocha.