Dzisiaj ten dzień. Najlepszy dzień na świecie albo przynajmiej jeden z najlepszych.Ubrałam się, pomalowałam, wyczesałam włosy i zostawiłam rozpuszczone.
Zabrałam swoje walizki i ostatni raz spojrzałam na mój pokój. Znienacka się tu pojawiliśmy i znienacka opuszczamy.
Włożyłam walizki do bagażnika i usiadłam z przodu obok mamy.
-Mamo, nie przejmuj się tatą - powiedziałam do niej, żeby przerwać ciszę
-Jak mam się nie przejmować?! Byliśmy w związku 25 lat! A on tak poprostu zdradził mnie z pierwszą lepszą lawiryndą! - Krzyczała
-Nie krzycz na mnie! - Krzyknęłam (XD)
-Uspokój się! I nie krzycz na własną matkę! Jutro idziesz do szkoły i widzę piątke! - Krzyczała na mnie
-Mhm... Tak tak, już ją widzę!
-Nie pyskuj!
-Nie mam ochoty z tobą rozmawiać! - Odpowiedziałam i odwróciłam sie do okna
********
Weszłam do samolotu i usiadłam na miejsce obok jakiejś dziewczyny oczywiście uprzednio pytając się czy mogę.
Przez całą drogę nie odzywałyśmy się do siebie. Ona gadała i śmiała się z jakimś chłopakiem. Pewnie był to jej chłopak, a nawet jeśli nie to powinni być razem, bo słodko razem wyglądali i dogadywali się.
Zrobiłam zdjęcie chmur z okna i wstawiłam na instagrama z podpiskiem "LOS ANGELES NADCHODZE!"
Później położyłam sie spać...

CZYTASZ
FAKE LOVE
Teen Fiction-Kocha, nie kocha, Kocha, nie kocha, Kocha, nie kocha, Kocha, nie... -Kocha -Kocha? -Kłamie, że kocha.