Chłopak otworzył usta, żeby coś powiedzieć, jednak zawahał się na chwilę i ostatecznie nie powiedział nic. Również skupił swój wzrok na widoku przed nami. Spojrzałam na niego wyczekując dalszej wypowiedzi, ale nawet tego nie zauważył.
-Andreas, o czym chcesz mi powiedzieć? -Zapytałam. Spojrzał na mnie, w jego oczach ujrzałam delikatny błysk niepewności. Podrapał się w tył głowy, jakby się nad czymś zastanawiał.
-Nie jestem pewny czy powinienem, ale chcę być z Tobą szczery. -Stwierdził. Skupił swój wzrok gdzieś w oddali przed sobą. Położyłam dłoń na jego ramieniu w geście dodania mu otuchy.
-Ja nie jestem pewna czy powinieneś tu siedzieć, zamiast się rozgrzewać. -Sarknęłam i blado się uśmiechnęłam. Mogło się wydawać, że jestem pewna siebie i wcale nie przytłacza mnie myśl o tej rozmowie, ale to był mój sposób na odreagowanie. Żarty, które niekoniecznie zawsze były na miejscu. Chłopak oparł łokcie na kolanach i zaczął bawić się swoim palcami. Wyglądał serio na zdenerwowanego, co idealnemu Andreasowi nigdy się nie zdarzało. A przynajmniej ja nigdy nie widziałam go w takim stanie. -Nie żebym chciała Cię popędzać.. -Spojrzałam na ekran telefonu, sprawdzając godzinę. -Ale zaraz rozpocznie się konkurs i braknie Ci czasu na naszą rozmowę.
-Masz rację. -Przetarł dłonią twarz. -Chodzi o to.. ja pierdole nie wierzę, że to powiem, zależy mi na Tobie Rose..-Spojrzałam na niego ze zdziwieniem. Nie wiem o co takie wielkie zamieszanie. Przecież mi również na nim zależy, w końcu jest moim przyszłym bratem. Chłopak chwycił mnie za rękę i uważnie lustrował moją twarz.
-I co to wszystko? -Wykrzywiłam twarz nie bardzo rozumiejąc. -Mnie też na Tobie zależy, jesteśmy rodziną, prawda? To normalne w tym przypadku. -Chłopak głośno westchnął na moje słowa.
-Obawiam się, że mnie nie zrozumiałaś. -Przygryzł delikatnie wargę. W wiosce pojawiało się coraz więcej zawodników i członków zespołów, co sprawiło, że mieliśmy trochę większą publiczność. Zwłaszcza Johann stojący nieopodal, uśmiechał się do nas i uważnie nas obserwował. Wank niby się rozgrzewał, ale jednak można było zauważyć, jak przygląda nam się kontem oka. Andreas wstał z miejsca i pociągnął mnie za rękę. Szliśmy chwilę, aż ulotniliśmy się do miejsca, gdzie nie było żadnych świadków naszej rozmowy. Chłopak przystanął i odwrócił się twarzą w moją stronę. Uniosłam głowę nieznacznie w górę, aby móc spojrzeć mu w oczy. -Zależy mi w sposób, w który nie powinno. Rozumiesz? -Skinęłam głową. Kompletnie nie wiedziałam co działo się w tym momencie. Jasne, uwielbiam Andiego i reaguje na niego tak jak nie powinnam reagować na swojego brata. Ale nie spodziewałam się, że chłopak mógł poczuć coś podobnego. -Kiedy zobaczyłem Cię wczoraj z Tande. -Jego głos delikatnie się łamał. -Kiedy pomyślałem, że może mieć Cię ktoś inny niż ja, poczułem coś dziwnego. Dopiero po czasie doszedłem do wniosku, że to zazdrość. Stąd moje wczorajsze zachowanie. -Przeniosłam wzrok na jego malinowe usta. Bez chwili zastanowienia wbiłam się w nie. Poczułam niesamowite ciepło w dolnej części brzucha. Chłopak mimo zaskoczenia, po chwili oddał pocałunek. Objął mnie rękoma w pasie, a ja wplotłam palce w jego przydługawe włosy. Wszystko co działo się dookoła w jednej chwili stało się nieważne. Marzyłam o tym, to prawda. W tym momencie nie przejmowałam się tym, że to co robimy jest całkowicie nieetyczne. Oderwałam się od chłopaka, na co z jego ust wydobył się jęk niezadowolenia.
-Andreas, konkurs. -Przygryzłam wargę. Chłopak trochę się zmieszał. Było widać po nim, że nie wie co dalej. Po chwili skinął głową, jakby się ocknął. Cmoknął mnie jeszcze w usta w pośpiechu i cały w skowronkach pobiegł w stronę domku niemieckiej kadry. Mozolnie ruszyłam za nim. Zajęłam miejsce na ławce, na której wcześniej siedziałam z blondynem. Skupiłam się na widoku znajdującym się przede mną. Drzwi domku otwarły się z hukiem. Wybiegł z nich roześmiany Andreas. Niósł w rękach narty i szedł w tylko jemu znanym kierunku. Za nim z pomieszczenia wyskoczył Wank.
CZYTASZ
Lost in love // ANDREAS WELLINGER
FanfictionRose to siedemnastolatka mieszkająca w Londynie. Ojciec dziewczyny po rozwodzie przeprowadził się do Monachium. A teraz Rose ma okazje przerwać ich siedmioletnią rozłąkę jadąc do niego na wakacje oraz jego ślub z Samanthą. Kogo tam pozna? Jak potocz...