Część 13 -

47 4 4
                                    

*Adrien*

Wróciłem do domu i mimo, że miałem wolne nie poszedłem na spacer ani nic takiego. Rzuciłem torbę w kąt i padłem na łóżko. Moje myśli zaprzątała teraz tylko jedna osoba - Iris. Ona jest niesamowita! Postawiła się Chrisowi, a na dodatek z nim wygrała! Dlaczego wcześniej nie zwróciłem na nią uwagi? Mój wzrok padł na zdjęcie wiszące na ścianie oprawione w serduszkową ramkę.

-Marinette...-przez chwilę wydawało mi się, że jest związana z czymś ważnym, ale już za chwilę mój umysł przesłonił ten sam cień co wcześniej-Muszę zdjąć to zdjęcie.

Plagg tymczsem jadł jak zwykle camembert i nie zwracał na nic uwagi, jednak to zdanie zdziwiło Kwami.

-Wszystko dobrze młody?-zapytał.

-Ta, czemu pytasz?

-Bo gdy tydzieńtemu wieszałeś to zdjęcie byłeś po uszy zakochany w Marinette i stwierdziłeś, że nigdy tego zdjęcia nie zdejmiesz, więc przykleiłeś je kropelką.

-Tak?-spytałem nieświadomie-Trudno, to było tydzień temu, a to jest dziś.

*Plagg*

To do niego nie podobne. Przecież już od dawna kochał Marinette, więc dlaczego nagle - z dnia na dzień zmienił zdanie? To naprawdę dziwne. Mam nadzieję, że to nie jest to co myślę, ale skoro ONI wrócili to znaczy, że ON też. Muszę mieć go na oku.

Niestety moje przemyślenia przerwał wybuch gdzieś po drugiej stronie miasta i właśnie ta jego część zamknęła się w ogromnym zielono-bordowym krzysztale. 

-Plagg, wysuwaj pazury!-krzyknął blondyn, a ja zostałem wciągnięty do pierścienia.

*W domu Marinette**Iris*

Marinette nie było w domu. Ja siedziałam w pokoju i rysowałam gdy przerwał mi głośny wybuch i zmnknięcie przwie połowy miasta w ogromnym krysztale.

-Świetnie -mruknęłam-Alfa dasz  radę mnie przemienić?

-Niestety, nie.-stwierdziło Kwami przerywając jedzenie miętówek.

-Wcześniej dałeś radę.-powiedziałam z wyżutem.

-Nooo tak, ale teraz jestem zmęczony i w ogóle.

-Alfa-położyłam nacisk na jego imieniu, żeby wiedział, że żarty się skończyły-NIe mówisz mi całej prawdy.

-Ja?-Kwami udawało, że nie wie oco chodzi.

-Znam cię ponad cztery tysiące lat i wiem, kiedy mnie oszukujesz.

-Poprostu. Nie. Nie mogę cię przemienić.

-Jak chcesz.-dałam na wygraną-Mam nadzieję, że jutro już będziesz mógł.

-Może-mruknął prawie niedosłyszalnie.

ciąg dalszy nastąpi...



^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Hejo!

Taki trochę krótki, ale:

a) Nie miałam weny

b) Miałam problemy z komputerem

c) Nie chciałam tego skiepścić tak jak rozdziału jedenastego ;-;

Wiem, że prawie nic nie wprowadza, ale więcej dowiecie się w przyszłym tygodniu (mam nadzieję). 

Całusy :*

Olcia

P.S. Mniej więcej tak wygląda Alfa, z tą różnicą, że Alfa ma niebieskie oczy. Fanart nie jest mój.

Miraculous - Powrót Przedwiecznych ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz