Malfoy i Harry weszli do umówionego składziku.
Czekała tam na nich już sprzątaczka Gertruda.-Dziś chciałam nauczyć was zaklęcia obronnego i.. jakiegoś drugiego.
Pierwsze, to drugie:
-Du-pę rusz!-powiedziała, kierując różdżkę w kierunku Draco.Jego dupa przesunęła się, razem z właścicielem.
-Wooow!-krzyknęli obaj, robiąc wielkie oczy.Drugie, obronne.
-Oo, stoop.-powiedziała niskim, podłużnym, kwaśnym i szklanym głosem.Harry i Malfoy wypróbowali nowe zaklęcia, udały im się za 2 razem.
Szczęśliwi, udali się do pokoi.
CZYTASZ
Harry Potter i Zakon Sprzątaczek
FanfictionBardzo szanując i lubiąc serię "Harry Potter" postanowiłem napisać jej parodię. Będzie to teoria o Zakonie Sprzątaczek. !Uwaga niektórych treści nie jestem w stanie wytłumaczyć! !Nie odpowiadamy za życie i zdrowie psychiczne czytelnika! Okładka wyko...