Zielona szkola

313 33 14
                                    

Bardzo się zmieniłem.
Nie jestem pewien czy będę w stanie to pisać
Od kiedy to zacząłem wydarzyło się więcej niż przez poprzednie pare lat Gezz.
W każdym razie-bardzo dziękuję jednej z czytelniczek. Naprawdę kochasz mój zakon
Dziewczyna napisała piosenke o sprzątaczkach ludzie.
Kocham.

   -JEDZIEMY NA WYCIECZKA-kszykneła Hercia wbiegając z tamponem w zembach do pokoju Hari i Rona.

  Hari podbiegł wolnym krokiem do Herci i zjadł tamponika.
-TO MIAŁO BYĆ DLA HAGRIDA-warknęla i wyszła z pokoju

  -Dobra pakójemy się-szepnął Ron krzycząc do Hari.

  Hari wzioł ulubione koszulki, bokserki, jedzenie, zwłoki, maczety i tego typó sprawy.

  Gdy podjehał aótokar pod skul (School) wszyscy wśedli do niego szybkim susem.

  MakGonagall wydarła pysk na óczniów.
-USPOKUJCIE ŚE, BOŻE MUSIMY ZAREZERWOWAĆ MIEJSCE NA NOCLEG-wszyscy ócichli.

  Ale nie ze strahu przed MakGonagall.
O nie.

  Za MakGonagall stała...










































































Aniela Bogusz.

 

Wracam tu. Niedługo mam nadzieję ze zbiorę się na następny rozdział tego gówna

Harry Potter i Zakon Sprzątaczek Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz