Chermiona gżmotneła twarzą w podłogę na korytarzó, odbijając swojom twasz w kafelkach jusz na zawsze.
Korytażem akurat szedł Ron, wiec Chercia kszyknęła:
-Iii, Rudy, hcesz ze mnom porobić pieczontki z naszych tważy?
-K (czyt. Kej)-spokojnym głosem odpowiedział nasz rudy bochaterRazem zaczęli plaskać twarzami o posadzkę, aż w całym Hogwarcie było słychać.
Po 10 minutah Chercia i Rudy przestali plaskać i udali się do biblioteki.
Chermiona postanowiła wypożyczyć coś, z czego nauczy się czegoś nowego.
Na przykład coś typu "Wędkarstwo dla poczontkujących kasjerów"
Wzięła wienc 3 ksionszki:
"Jak w trojkoncie naprawić kondygnację obrotową w środku mapy Szczecina"
"Jak kupić idealnego rozmiaru łopatę do trawnika z betonu"
"Poradnik dla poczontkujoncych: psychologia dla roślin"Ron natomiast nic nie wypożyczył bo nie jest taki intelidżent jak Chercia.
Potem pobiegli szybkimi tip-topkami do pokoju Gryffindoru
•••••
Długo mnie nie było, ale brak weny XD poza tym to się trudno pisze ;-;
I jak? Komentujcie XD
CZYTASZ
Harry Potter i Zakon Sprzątaczek
FanficBardzo szanując i lubiąc serię "Harry Potter" postanowiłem napisać jej parodię. Będzie to teoria o Zakonie Sprzątaczek. !Uwaga niektórych treści nie jestem w stanie wytłumaczyć! !Nie odpowiadamy za życie i zdrowie psychiczne czytelnika! Okładka wyko...